Premier League: Chelsea - Manchester United. "Czerwone Diabły" górą, VAR przekleństwem londyńczyków

Manchester United nie rezygnuje z walki o pierwszą czwórkę Premier League. "Czerwone Diabły" pokonały na Stamford Bridge Chelsea 2:0. Londyńczycy też dwukrotnie trafili do siatki, lecz oba gole zabrał im VAR.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
radość piłkarzy Manchesteru United Getty Images / Matthew Ashton - AMA / Na zdjęciu: radość piłkarzy Manchesteru United
Oba zespoły były poważnie osłabione (w składzie gości zabrakło Marcusa Rashforda i Paula Pogby, a w szeregach "The Blues" - Tammy'ego Abrahama), ale wydawało się, że lepiej z tymi ubytkami radzą sobie miejscowi. To oni zaatakowali i minimalnie w pierwszych minutach pudłowali Reece James oraz Willian.

Kluczowa w pierwszej części była jednak sytuacja Michy'ego Batshuayia. Belg dostał doskonałe podanie od Masona Mounta, stał na wprost bramki, jednak zamiast wykonać egzekucję, pokracznie złożył się do strzału i koszmarnie spudłował.

Ta indolencja zemściła się na Chelsea tuż przed przerwą. "Czerwone Diabły", które dotąd w ofensywie nie pokazywały nic ciekawego, zadały cios już przy pierwszej dużej szansie. Aaron Wan-Bissaka wymanewrował na skrzydle Williana, dośrodkował do Anthony'ego Martiala, a ten - mimo asysty Andreasa Christensena - główkował idealnie przy słupku i Wilfredo Caballero nie miał szans. To był efekt totalnej dezorganizacji w defensywie ekipy Franka Lamparda. Duński obrońca zawalił krycie, bo dopiero wrócił na boisko po tym jak medycy jego drużyny tamowali mu krwawienie. Za chwilę zresztą musiał zejść ponownie, bo nadal miał problemy zdrowotne.

ZOBACZ WIDEO Napoli znalazło optymalne miejsce dla Piotra Zielińskiego? "Cenią go za całokształt, a nie tylko gole i asysty"

Na drugą połowę Christensen już nie wyszedł i zastąpił go Kurt Zouma, który niedługo po wejściu świętował wyrównanie. Tylko przez chwilę, bo Anthony Taylor anulował jego gola po rzucie rożnym po sygnale z wozu VAR. Powód? Cesar Azpilicueta popchnął Brandona Williamsa. Sęk w tym, że wcześniej Hiszpan został popchnięty przez Freda, przez co decyzja arbitrów była bardzo kontrowersyjna.

Londyńczycy obeszli się smakiem, a w 66. minucie przegrywali już 0:2. Po centrze Bruno Fernandesa najwyżej w polu karnym wyskoczył Harry Maguire i główkował nie do obrony.

Sytuacja "The Blues" zrobiła się dramatyczna, mimo to wciąż walczyli i na kwadrans przed końcem piękne dośrodkowanie Mounta sfinalizował skutecznym uderzeniem głową Olivier Giroud. 1:2? Nie, bo znów interweniował VAR! Powtórki wykazały, że stopa Francuza była już za ostatnim obrońcą i sędziowie - tym razem bezbłędnie - orzekli spalonego.

Chelsea była w poniedziałek nieskuteczna, nie sprzyjało jej też szczęście i przegrała z Manchesterem United 0:2. Zespół Ole Gunnara Solskjaera ma teraz 38 pkt. - o trzy mniej niż "The Blues", którzy wciąż są na 4. miejscu, ale z kolejki na kolejkę trwonią przewagę nad grupą pościgową.

Chelsea FC - Manchester United 0:2 (0:1)
0:1 - Anthony Martial 45'
0:2 - Harry Maguire 66'

Składy:

Chelsea FC: Wilfredo Caballero - Reece James, Andreas Christensen (46' Kurt Zouma), Antonio Ruediger, Cesar Azpilicueta, N'Golo Kante (12' Mason Mount), Jorginho, Mateo Kovacić, Pedro Rodriguez, Michy Batshuayi (68' Olivier Giroud), Willian.

Manchester United: David de Gea - Eric Bailly, Harry Maguire, Luke Shaw, Aaron Wan-Bissaka, Fred, Nemanja Matić, Brandon Williams, Daniel James (80' Andreas Pereira), Bruno Fernandes (90+2' Diogo Dalot), Anthony Martial (90+1' Odion Ighalo).

Żółte kartki: Willian, Antonio Ruediger, Kurt Zouma, Pedro Rodriguez (Chelsea FC) oraz Fred, Brandon Williams, Aaron Wan-Bissaka (Manchester United).

Sędzia: Anthony Taylor.

Czy Chelsea utrzyma miejsce w pierwszej czwórce do końca sezonu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×