[tag=32920]
Damian Kądzior[/tag] w tym sezonie jest wyróżniającym się piłkarzem Dinama Zagrzeb, do którego w lipcu 2018 roku trafił z Górnika Zabrze. W 18 meczach chorwackiej ekstraklasy zanotował sześć bramek i taką samą liczbę asyst. W dorobku sezonu 2019/2020 ma też pięknego gola, strzelonego HNK Gorica (w meczu, który odbył się 9 lutego).
Jego trafienie było ozdobą spotkania 21. kolejki chorwackiej HNL. Po wrzutce z prawego skrzydła 4-krotny reprezentant Polski huknął z woleja bez przyjęcia i nie dał szans bramkarzowi rywali na interwencję (TUTAJ zobaczysz tę bramkę).
- To duża przyjemność strzelać takie gole. Było dośrodkowanie na pole karne, a ja nie przyjmowałem piłki, lecz uderzyłem od razu i padła bramka wyjątkowej urody. W okresie przygotowawczym też zdobyłem podobną. Jestem w super formie, a to przekłada się na pewność siebie. Czuje się dobrze, więc łatwo podjąć taką decyzję o strzale - mówi Kądzior dla "Super Expressu".
ZOBACZ WIDEO: Rzeźniczak przesadził z tweetem o Lechu Poznań. "Przeprosiłem, bo ten wpis był nie na miejscu. Czasem trzeba ugryźć się w język"
Zdradza, że zarówno ojciec, jak i jego koledzy z Dinama Zagrzeb, po tym trafieniu porównywali go do piłkarskiej legendy - Marco van Bastena. Ciekawe, czy podobne skojarzenie miał Jerzy Brzęczek, który wkrótce może spełnić wielkie marzenie Damiana Kądziora. Tym jest wyjazd na Euro 2020.
- Od dwóch lat nie opuściłem żadnego zgrupowania za kadencji trenera Jerzego Brzęczka. W klubie muszę dawać z siebie maksa. Jestem w super formie, co potwierdzają gole i asysty w Dinamie. Najważniejsze, że jestem regularny i powtarzalny. Na to mam wpływ. Reszta już ode mnie nie zależy - podkreśla Kądzior.
Obecnie w swoim dorobku 27-latek ma cztery występy w reprezentacji Polski. Strzelił w nich jedną bramkę - 10 czerwca 2019 roku zanotował trafienie przeciwko Izraelowi w spotkaniu eliminacji do mistrzostw Europy 2020. - Zadebiutowałem w kadrze, strzeliłem gola, ale jak to mówią: apetyt rośnie w miarę jedzenia. Pewnie, że chciałbym dostać w kadrze więcej szans, zagrać całe spotkanie, sprawdzić się - zaznacza pomocnik.
Zobacz też: Rafał Gikiewicz marzy o reprezentacji. W Bundeslidze imponuje formą, ale sam sobie powołania nie wyśle