Serie A. Sąd rozstrzygnie konflikt w SSC Napoli. To komplikuje negocjacje Polaków

Getty Images / Giuseppe Maffia / Na zdjęciu: Piotr Zieliński (z lewej) i Arkadiusz Milik (z prawej)
Getty Images / Giuseppe Maffia / Na zdjęciu: Piotr Zieliński (z lewej) i Arkadiusz Milik (z prawej)

Piłkarze Napoli walczą w sądzie z prezydentem, Aurelio De Laurentiisem. Tymczasem przeciągają się negocjacje Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego w sprawie nowych kontraktów.

To skomplikowane. Tak wyglądają relacje sześciu piłkarzy SSC Napoli z Aurelio De Laurentiisem. Lorenzo Insigne, Hirving Lozano, Kostas Manolas, Dries Mertens oraz Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński chcą uniknąć wysokich kar, jakie nałożył na nich prezydent klubu za odmowę wyjazdu na tygodniowe zgrupowanie. Było to w listopadzie po dwóch gorszych meczach w Serie A.

Suma grzywien piłkarzy wyniosła 2,5 mln euro. Żeby uniknąć wątpliwych konsekwencji, skierowali sprawę do sądu. Proces miał ruszyć w styczniu, ale zawodnicy złożyli odwołanie - nie chcieli, by wszystko rozstrzygał powołany przez De Laurentiisa Bruno Piacci.

Na nic zdały się argumenty, że wskazany sędzia może być niezależny. W czwartek odrzucono apelację piłkarzy, sprawę będzie prowadził Piacci. To nie wpływa dobrze na sytuację piłkarzy. Niektórym z nich kończą się kontrakty i nie zapowiada się na gładkie negocjacje. Będą w nich uczestniczyć Milik i Zieliński, którym umowy kończą się w czerwcu 2021 roku.

ZOBACZ WIDEO: skrót Sampdoria - Napoli. Gol Milika

- Rozmowy w takiej atmosferze mogą być skomplikowane - potwierdza nam Manuel Guardasole z CalcioNapoli24.

Nie zanosi się jednak na kolejną wojnę w klubie. - Proces to biurokratyczna sprzeczka, która nie wnosi zbyt wiele do relacji piłkarzy z klubem. To, co wydarzyło się w czwartek, niewiele zmienia. Nadal nie wiadomo, kto wygra sprawę - podkreśla Guardasole.

Serie A. Zmiany w systemie VAR od kolejnego sezonu

Dopiero teraz ruszą właściwe postępowania przed sądami w Neapolu i Rzymie, które ustalą wysokość kar. Osobne dla każdego z graczy. Będzie w nich orzekał sędzia powołany przez zawodnika, De Laurentiisa (czyli Piacci) oraz przewodniczący wybrany przez właściwy sąd.

Osobno może toczyć się druga sprawa. Prezydent Napoli zapowiedział wcześniej złożenie również pozwów cywilnych za naruszenie przez piłkarzy dobrego imienia klubu.

Nie wydaje się jednak, by 70-latek pakował zespół na kolejne karne zgrupowanie. Neapolitańczycy są na fali - wygrali trzy z czterech spotkań Serie A i pokonali 1:0 Inter w pierwszym meczu Pucharu Włoch.

Czytaj też: Martin Braithwaite. FC Barcelona przeprowadziła kuriozalny transfer

Komentarze (0)