Liga Mistrzów. Olympique Lyon - Juventus Turyn. Krwawa kontuzja Matthijsa de Ligta

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Jean Catuffe / Na zdjęciu: Matthijs de Ligt
Getty Images / Jean Catuffe / Na zdjęciu: Matthijs de Ligt
zdjęcie autora artykułu

Matthijs de Ligt nabawił się niebezpiecznego rozcięcia w meczu z Olympique Lyon. Kiedy lekarze go opatrywali, to Juventus Turyn stracił bramkę, która może mieć poważne konsekwencje.

[tag=698]

Juventus Turyn[/tag] może pożegnać się z Ligą Mistrzów już w 1/8 finału. Włosi zagrali bardzo słabe spotkanie z Olympique Lyon i w rewanżu będą musieli odrobić jednobramkową stratę. Możliwe jednak, że Francuzi nie strzeliliby gola, gdyby nie to, że "Stara Dama" przez kilka minut grała w osłabieniu.

W pierwszej połowie Matthijs de Ligt zderzył się z Alexem Sandro. Na głowie holenderskiego obrońcy pojawiło się rozcięcie, a jego twarz po chwili była cała we krwi. Sędzia nakazał mu opuścić boisko, by lekarze go opatrzyli.

To właśnie wtedy Lucas Tousart strzelił gola, który ostatecznie dał zwycięstwo drużynie z Ligue 1. - Zranili nas dokładnie wtedy, gdy graliśmy w dziesięciu - mówił po meczu Leonardo Bonucci.

De Ligt ostatecznie wrócił na boisko i rozegrały cały mecz. Niektórzy fani zaczęli żartować, że przeszedł test Giorgio Chielliniego. Doświadczony obrońca Juve w przeszłości także grał z podobnym urazem.

Czytaj także: Wojciech Szczęsny jednym z najlepszych w "Starej Damie" Juventus FC bezradny w Lyonie. Maurizio Sarri: Nie rozumiem, dlaczego graliśmy tak wolno

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: miało być efektownie, wyszedł fatalny kiks z rzutu karnego

Źródło artykułu:
Komentarze (0)