PKO Ekstraklasa: Jagiellonia - Lech. Poznaniacy chcą oszukać historię. "Czujemy się mocni"

Teraz albo nigdy. Lech Poznań potrzebuje serii zwycięstw, by doskoczyć do czołówki tabeli PKO Ekstraklasy, a mecz z Jagiellonią to idealny moment, by taką dobrą passę zapoczątkować.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
piłkarze Lecha Poznań Newspix / Jakub Gruca / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań
Białystok nie jest szczęśliwym miejscem dla "Kolejorza", który po raz ostatni triumfował tam w sezonie 2012/2013. Później rozegrał w tym mieście osiem spotkań, w których ani razu nie sięgnął po pełną pulę (cztery remisy i cztery porażki).

Nie ma jednak lepszej okazji na przełamanie niż piątkowe starcie, bo zespół Iwajło Petewa zaczął rundę wiosenną wręcz katastrofalnie. W 2020 roku nie zdobył jeszcze gola, a w trzech meczach wywalczył tylko jeden punkt (0:3 z Wisłą Kraków, 0:0 z Koroną Kielce, 0:4 z Legią).

Oszukać historię

- Lechowi zawsze grało się tam trudno - mówi o wyjazdach do Białegostoku Dariusz Żuraw. - Pamiętam spotkania już za mojej kadencji, w których prowadziliśmy, a mimo to kończyliśmy z porażką lub remisem. To były ciekawe potyczki, ich przebieg często się zmieniał. Musimy więc uważać, mimo że Jaga na pewno nie zaczęła wiosny tak, jakby sobie tego życzyła.

ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii

- Doskonale wiemy, jak taka trudna sytuacja wpływa na morale drużyny. U nas też są duże oczekiwania i każdy gorszy moment powoduje, że pojawiają się nerwy. Zrobimy wszystko, by wykorzystać problemy rywala. Czujemy się mocni. Jedziemy tam po dobrym meczu, a białostoczanie przegrali z Legią Warszawa 0:4, nie stwarzając zbyt wielu szans. Wiemy też jednak jak groźni są na swoim boisku i na pewno ich nie zlekceważymy, zwłaszcza znając realia polskiej ligi. Trzy punkty możemy zdobyć tylko przy maksymalnej koncentracji - zaznaczył trener.

Wreszcie mocniejszy skład

Lech wciąż nie może występować w najsilniejszym zestawieniu (poza grą pozostają Paweł Tomczyk i Robert Gumny), ale Żuraw i tak ma niezłą sytuację kadrową - zwłaszcza na prawej obronie, której obsada jeszcze do niedawna była największym problemem "Kolejorza". Na tej pozycji dobrze zaaklimatyzował się Jakub Kamiński, a w odwodzie pozostaje jeszcze pozyskany niedawno Bohdan Butko. Ukrainiec czeka na debiut w nowych barwach.

- Mamy dość napięty terminarz. Po meczu z Jagiellonią gramy następny już we wtorek. Okazji do występów będzie więc sporo, a od przybytku głowa nie boli. Wolę mieć takie kłopoty niż jednego zawodnika na daną pozycję, a potem dziury przy kontuzjach, kartkach lub przemęczeniu - przyznał Żuraw.

Kamiński, który nie jest nominalnym prawym obrońcą, nie obawia się raczej utraty miejsca w podstawowej jedenastce na rzecz Butki. - Z każdym spotkaniem czuję się coraz lepiej. Grałem na tej pozycji już w sparingach i nadal zbieram doświadczenie. Na skrzydle przecież też musiałbym pracować w tyłach. Jestem szybki i przy ofensywnej taktyce mogę dać dużo. Nie czuję ulgi, że Bohdan jest już gotów do gry. Chcę zbierać minuty. Przez ostatnie pół roku zrobiłem ogromny postęp - stwierdził 17-latek.

Mecz Jagiellonia Białystok - Lech Poznań rozpocznie się w piątek o godz. 20:30.

Jaki będzie wynik meczu Jagiellonia Białystok - Lech Poznań?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×