Była 44. minuta, a piłkarze kończyli grę w pierwszej połowie meczu 1.FC Union Berlin - VfL Wolfsburg. Spotkanie zdezorganizował jednak skandal wywołany przez kibiców. Wywiesili na trybunach transparent obrażający Dietmara Hoppa. To był wystarczający powód dla arbitra, żeby przerwać mecz.
Sędziowie zeszli do szatni, a część piłkarzy Unionu podeszła do kibiców, żeby wpłynąć na fanów. Wśród nich Polak, Rafał Gikiewicz. Zawodnicy wrócili do gry dopiero, gdy baner został zdjęty z trybun. Zamieszanie trwało kilka minut.
To druga tego typu sytuacja w tej kolejce Bundesligi. W sobotę z tego samego powodu przerwane zostało spotkanie Hoffenheim z Bayernem. O patologii niemieckich kibiców dowiedział się cały świat, podobnie jak o ich konflikcie z Hoppem. Właściciel Hoffenheim od lat jest w konflikcie z kibicami Borussii Dortmund. W ten weekend poparli ich już sympatycy Bayernu i Unionu.
Przytomną postawą przy tym popisują się piłkarze i sędziowie. Nie godzą się na wyzwiska na trybunach i przerywają grę.
Po usunięciu transparentu mecz został dograny do końca. Union zremisował z Wolfsburgiem 2:2.
Czytaj więcej
Dietmar Hopp - milioner na wojnie z kibolami
Skandal w Hoffenheim. Maciej Kmita: Tak to się robi w cywilizowanym kraju (komentarz)
ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze