Pięć remisów i siedem porażek. To bilans Górnika Zabrze w tym sezonie na wyjazdach. Tyle samo punktów na boiskach rywali zdobył ŁKS Łódź, ale ostatni zespół w tabeli PKO Ekstraklasy ma na swoim koncie jeden triumf. Lech Poznań chce to wykorzystać i odnieść triumf, który przybliży Kolejorza do strefy gwarantującej grę w europejskich pucharach, co jest celem na obecny sezon.
Trener Dariusz Żuraw doskonale wie, jak we wtorek zagrają rywale. - Spodziewam się Górnika grającego z kontry. Taki mają styl. Pierwsze podanie po przechwycie kierowane zazwyczaj do Angulo. Nie sądzę, żeby jakoś zmienili swój styl. My musimy spokojnie i cierpliwie budować swoje akcje - powiedział szkoleniowiec Lecha na konferencji prasowej.
Żuraw zdaje sobie sprawę, że jest wiele do poprawy w grze Lecha. Jednak sytuacja w tabeli może napawać optymizmem. Poznaniacy zajmują piąte miejsce, a strata do trzeciej Pogoni Szczecin to tylko dwa punkty.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: dopiero marzec, a bramkę roku już znamy? Fenomenalny wolej!
- Teraz nie jesteśmy w sytuacji z początku sezonu. Jesteśmy bardziej stabilni i dojrzali. Latem było tylko kilka tygodni na budowę zespołu od nowa. Ja wtedy nie ukrywałem, że zadyszka może się pojawić. Nie szło zrobić tak dużej wymiany zawodników w krótkim czasie. Teraz praca przynosi efekty. Sporo jest jeszcze do poprawy, ale to idzie w dobrym kierunku. Spotkania z Cracovią i Jagiellonią budzą niedosyt - dodał Żuraw.
Po ostatnim meczu z Jagiellonią Białystok (1:1) krytykowany był Christian Gytkjaer. Duńczyk w trzech ostatnich spotkaniach nie zdobył gola. - Tak czasem jest u napastnika, że coś się delikatnie zacina. Nie mam pretensji, a cieszę się, że on do sytuacji dochodzi. W poprzedniej rundzie było ich mniej, miał też mniej kontaktów z piłką. Mam nadzieję, że się przełamie z Górnikiem, nie widzę tu problemu. Jeden gol i wszystko może ruszyć. Na razie mamy problemy ze skutecznością - stwierdził Żuraw.
Mecz pomiędzy Lechem i Górnikiem rozpocznie się o godzinie 18:00.
Czytaj także:
EURO 2020. Mimo epidemii koronawirusa, turniej rozpocznie się w Rzymie
Arkadiusz Milik nie zagra w Pucharze Włoch? Polski napastnik nie trenował z zespołem