Euro 2020. Kowalczyk nie chce Błaszczykowskiego w kadrze. "Nie jedziemy na imprezę rekreacyjną"
Jakub Błaszczykowski walczy o miejsce w reprezentacji Polski na Euro 2020. Przeciwnikiem jego powołania do kadry jest Wojciech Kowalczyk. Były piłkarz uważa, że szansę na grę powinni otrzymać młodsi zawodnicy.
34-latek walczy o to, by znaleźć się w kadrze na Euro 2020, które mogłoby być ostatnim wielkim turniejem w jego karierze. Przeciwnikiem jego powołania do reprezentacji jest m.in. Wojciech Kowalczyk. - Kuba strzelił ostatnio kilka bramek, z wolnego, z karnych, z piłki stojącej. W reprezentacji Lewandowski nie da mu podejść ani do wolnego, ani do karnego, więc te bramki na Euro odpadają - powiedział w programie "Stan Futbolu".
- Jeśli chcemy jechać na imprezę, by robić wynik, to powołujemy najlepszych młodych, zdolnych. Jeśli nie, to Holendrzy też mogliby powołać Huntelaara, a Szwedzi Ibrahimovicia, a tego nie robią - dodał Kowalczyk.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny filmByły reprezentant Polski uważa, że w kadrze nie ma miejsca za zasługi. - Szacunek dla Kuby, po Lewandowskim to jest najlepszy piłkarz ostatniego 10-lecia, nie będę z tym polemizował. Ale nie jedziemy na imprezę rekreacyjną, nie tak, jak to było na tym busie napisane na Euro w Austrii: "bo liczy się sport i dobra zabawa". Nie, to nie jest dobra zabawa. Kiedyś się bawiło, a teraz się gra. Jadą najlepsi - stwierdził.
Kowalczyk jest zdania, że dla Błaszczykowskiego powinien być zorganizowany pożegnalny mecz. Wskazał, że najlepszym wyborem byłoby starcie z Holandią w ramach Ligi Narodów. - Szkoda byłoby teraz robić mu mecz pożegnalny z Finlandią, bo co to za rywal - ocenił Kowalczyk.
Błaszczykowski w kadrze wystąpił w 108 meczach i zdobył 21 goli.
Czytaj także:
Michał Pol: Problemy Juergena Kloppa. Liverpool dopadł kryzys, czy tylko drobna zadyszka?
Transfery. Szykuje się hit w Serie A. Inter Mediolan chce Arkadiusza Milika