To jest obrazek bardziej dosadny niż jakiekolwiek słowa. Lokalna gazeta "L'eco di Bergamo" w wydaniu z 9 lutego umieściła 1,5 strony poświęconej nekrologom. W numerze z 13 marca nekrologi zajmują już 10 stron. Wideo przedstawiające porównanie obu numerów rozchodzi się po sieci w zawrotnym tempie. Bergamo w okręgu Lombardia na północy Włoch jest jednym z miast najbardziej dotkniętych pandemią koronawirusa.
W piłkę, w klubie Atalanta gra tam niemiecki piłkarz Robin Gosens. - To drastyczne, ale prawdziwe. Żyjemy w mieście duchów - mówi teraz dla ZDF. - Możemy wychodzić z domu, tylko wtedy gdy jest to konieczne. A jeśli już zdarzy nam się wyjść, to tylko w maskach i ochronnych rękawiczkach - dodaje.
I mówi, że jeszcze 10 dni temu wszystko wyglądało normalnie. Można było wyjść do restauracji, gdziekolwiek się chciało. - I teoretycznie, można było się zarazić.
A powerful video.
— Naomi O'Leary (@NaomiOhReally) March 14, 2020
At the heart of Italy's Coronavirus outbreak, Giovanni Locatelli compares the obituaries page of local daily newspaper @webEcodiBergamo on February 9 and March 13. pic.twitter.com/DrnShYtrOF
Ten opis wymarłego Bergamo idealnie wpisuje się w obraz, który przedstawił nam jeden z polskich sportowców. Też włoskiego miasta, też mocno zaatakowanego przez koronawirusa. Polak nie mógł jednak wypowiedzieć się pod imieniem i nazwiskiem, zabronił mu tego jego klub.
- Tutaj na ulicach zawsze widzi się dużo ludzi. Na starówce, nieważne o której godzinie, zawsze było mnóstwo turystów i mieszkańców. A teraz to miejsce opustoszało, wygląda jak miasto widmo. Wszystko zamknięte, nie ma nikogo. Bardzo niecodzienny widok, rzuca się w oczy - słyszymy.
Włochy od 10 marca są czerwoną, zamkniętą strefą. Tłumacząc prościej - są dziś zamkniętym krajem, tak jak Polska od piątku. To przez Italię koronawirus rozlał się na Europę, a sami Włosi - przyznawali to też nam - nie docenili początkowo zagrożenia, nic sobie nie robili z próśb o kwarantannę, o niewychodzenie z domu. Włochy w tym momencie są drugim krajem na świecie z największą liczbą osób zarażonych. Koronawirusa ma 21,157 osób. 1809 osób zmarło (stan na godzinę 19.33 15 marca).
Najwięcej zarażonych mają Chiny, gdzie wirus się narodził - 81 tysięcy. Na szczęście od kilkunastu dni Chińczycy mówią już, że w końcu walkę wygrywają.
Włochy są dziś w środku wojny. Włoski sport jest sparaliżowany, kluby piłkarskiej Serie A już na pewno nie wrócą na boiska przed 2 maja. Rośnie liczba zarażonych koronawirusem piłkarzy. Wśród nich jest m.in. reprezentant Polski Bartosz Bereszyński, który gra w Sampdorii Genua.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film