Podczas gdy wszystkie zachodnio- i środkowoeuropejskie ligi zostały zawieszone, na wschodzie kontynentu życie piłkarskie toczy się jak gdyby nigdy nic. W Rosji błyszczy Grzegorz Krychowiak, Jacek Góralski rozgrywa pierwsze mecze w kazachskim Kajracie Ałmaty, a Tomasz Kędziora gra z Dynamo Kijów o mistrzostwo Ukrainy.
Temu ostatniemu nie podoba się, że rozgrywki na Ukrainie nie zostały przerwane. Po ostatnim meczu ligowym z Desną Czernichów (1:1) reprezentant Polski udzielił wywiadu klubowej telewizji, w którym wezwał piłkarskie władze do zawieszenia rozgrywek.
- Nie chcemy grać w piłkę w takiej sytuacji. Można spojrzeć na inne ligi, na hiszpańską, angielską, włoską czy niemiecką. Wszędzie zawieszono rozgrywki i uważam, że to byłoby dobre dla całej Ukrainy - stwierdził Kędziora.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
We wspomnianym meczu Polak doznał urazu i musiał zakończyć swój występ już w przerwie. Na razie nie wiadomo, jak poważna jest jego kontuzja.
Pandemia SARS-CoV-2 sparaliżowała piłkarskie rozgrywki w niemal całej Europie. We wtorek UEFA ma podjąć decyzję w sprawie sposobu na dokończenie sezonu, a także zaproponować nową datę Euro 2020. Więcej TUTAJ.
Czytaj również -> Leszek Dyja: W kalendarzu nie ma miejsca na wszystkie mecze