Callum Hudson-Odoi już w zeszły poniedziałek wykazywał objawy przeziębienia. Został odseparowany od reszty drużyny, a 13 marca okazało się, że zaraził się koronawirusem. Część ośrodka treningowego została zamknięta, a cała drużyna została objęta kwarantanną (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
W środę Frank Lampard poinformował, że Hudson-Odoi czuje się już znacznie lepiej i powoli wraca do zdrowia. "The Blues" otworzyli ponownie swoje centrum treningowe Cobham, choć każdy, kto był w kontakcie z 19-letnim piłkarzem, pozostaje w izolacji. Hudson-Odoi również zaczyna wracać do zajęć, jednak na razie o swoją formę dba w domu.
- Jestem świadomy, że nie wszyscy mogą się wyleczyć z tego wirusa, dlatego zachęcam całą społeczność piłkarską i sportową do dalszego odpowiedzialnego działania i dbania o zdrowie innych - powiedział w rozmowie z "The Sun" Frank Lampard.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
- Oczywiście, nadal nie wiemy, kiedy wznowi się rywalizacja piłkarska, ale w tej chwili nie warto się tym zbytnio martwić. Wszyscy tęsknimy za piłką, ale teraz chodzi o odpowiedzialne działanie - dodał były piłkarz.
Zawodnicy Chelsea FC, którzy przebywają obecnie w kwarantannie, otrzymali od klubu różne urządzenia do ćwiczeń. Ma im to pomóc w zachowaniu formy podczas pobytu w domu. Nie wszyscy dostosowali się jednak do zaleceń. "The Mirror" poinformował, że Mason Mount zamiast pozostać w izolacji, był widziany na jednym z boisk w Londynie. Klub ma nałożyć na niego karę.
Czytaj także:
- Transfery. Premier League. Arsenal pogodzony z utratą gwiazdy. Ustalił cenę za Aubameyanga
- Koronawirus. Afera w Bundeslidze. Watzke nie chce pomagać biedniejszym klubom