Koronawirus. Kwarantanna Henryka Kasperczaka. Może wyjść tylko na krótki spacer
Mieszkający we Francji Henryk Kasperczak przechodzi obowiązkową kwarantannę. Zgodnie z przepisami, może wyjść jedynie na krótki spacer. Czas spędza z żoną, a kontakt z dziećmi i wnukami utrzymuje przez internet.
- We Francji jest o tyle bardziej dosadnie zrobione, że weszła ustawa, która zakazuje opuszczania mieszkań. Jeśli chcesz wyjść, musisz ściągnąć z internetu specjalny formularz i tam dokładnie opisać cel wyjścia. Jeżeli by nas policja zatrzymała, musimy to pokazać. Z żoną utknęliśmy więc w mieszkaniu i jesteśmy na tzw. kwarantannie - powiedział Henryk Kasperczak w rozmowie z portalem sport.tvp.pl.
Były reprezentant Polski tęskni za najbliższymi. Brakuje mu kontaktu z wnukami. - Teraz jest inaczej, bo wszyscy muszą siedzieć w domach i na to nie ma rady. Musimy to wytrzymać. Gorsze informacje są takie, że prawdopodobnie nam tę kwarantannę przedłużą o kolejne dwa tygodnie. We Francji sytuacja jest trudna, jest dużo zakażeń, umiera sporo ludzi. Trzeba zrobić wszystko, by wpłynąć jakoś na epidemię tego koronawirusa - dodał Kasperczak.
73-latek zakończył już trenerską karierę. Teraz skupia się na tym, by jak najwięcej czasu spędzać z najbliższymi. Francuskie przepisy zezwalają na wyjście na krótki spacer, ale Kasperczakowie jeszcze się na niego nie zdecydowali.
Czytaj także:
Transfery. La Liga. Lewandowski: CR7 i Ramos chcieli mnie w Realu Madryt
Transfery. Premier League. Chelsea FC planuje rewolucję. 200 mln funtów na nowych graczy
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
-
zadziwiony Zgłoś komentarz
Szanowny Panie Henryku, Panie trenerze, proszę się trzymać, nie dawać i znowu wygrać! :)