Koronawirus. PKO Ekstraklasa. Straty Lecha Poznań to kilka milionów złotych. "Nie chcemy wszystkiego niszczyć"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Dani Ramirez (z lewej) i Tymoteusz Puchacz
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Dani Ramirez (z lewej) i Tymoteusz Puchacz

Ze względu na rozprzestrzeniającą się pandemię koronawirusa, zawieszone zostały rozgrywki PKO Ekstraklasy. Kluby liczą straty i wierzą w to, że liga zostanie wznowiona.

Brak ligowych meczów oznacza brak wpływów do budżetu ze sprzedaży biletów oraz od sponsorów czy z gastronomii prowadzonej podczas ligowych spotkań. Kluby PKO Ekstraklasy liczą straty. Te wynoszą miliony złotych. Prezes Lecha Poznań zdradził, że jego klub na dłuższym zawieszeniu rozgrywek oraz treningów i zamknięciu placówek handlowych może stracić nawet kilkanaście milionów złotych.

Sam odwołany mecz z Legią Warszawa to strata dwóch milionów złotych. Do tego dochodzą punkty z gadżetami i akademia. - Nasze wszystkie punkty handlowe są zamknięte. Te w galeriach, te na stadionie. Dla nas pamiątki to przychód rzędu 7 mln rocznie. Odwołany mecz z Legią na wypełnionym stadionie to strata 2 mln złotych. Mamy też jako klub duże koszty stałe. Sama nasza akademia kosztuje nas 6 mln rocznie. Nie chcemy tego wszystkiego niszczyć - powiedział Karol Klimczak w rozmowie z portalem sport.pl.

Prezes poznańskiego klubu liczy na to, że rozgrywki ligowe w tym sezonie uda się wznowić. UEFA dała na to czas do 30 czerwca. Przełożone o rok zostało Euro 2020, co ma umożliwić rozegranie ligowych meczów.

- Nie dopuszczam jeszcze do siebie myśli o tym, że nie będziemy już w ogóle grać w tym sezonie. Nie mówię tego jako prezes klubu piłkarskiego, który walczy o jakieś swoje sportowe cele. One teraz zeszły na dalszy plan. Mówię o tej szansie jako prezes przedsiębiorstwa, które zostało z dnia na dzień pozbawione dochodu. Mówię to jako człowiek, który zatrudnia w różnej formie 250 osób. Który kieruje firmą współpracującą z kilkudziesięcioma kooperantami. Chcę, żeby oni wszyscy zachowali pracę, przetrwali. Zależy mi na nich - dodał Klimczak.

Czytaj także:
Transfery. La Liga. Lewandowski: CR7 i Ramos chcieli mnie w Realu Madryt
Transfery. Premier League. Chelsea FC planuje rewolucję. 200 mln funtów na nowych graczy

ZOBACZ WIDEO EURO 2020 przesunięte o rok. Zbigniew Boniek zabrał głos! "To jedyna rozsądna decyzja"

Komentarze (4)
avatar
romanelli
20.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mówię to jako człowiek ,który zatrudnia w różnej formie 250 osób - DARMOZJADÓW... 
avatar
Piotr Gielda
20.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
ŚMIERDZIELE BOLI HI HI WP. DNO!!! 
avatar
Grzegorz Zgódka
20.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Państwo dołoży w ramach pakietu antykryzysowego. 
avatar
Hampelek
20.03.2020
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Jak się podpisuje takie kontrakty to niech później nie placza