Koronawirus. Thiago Silva wrócił z rodziną do Brazylii. "W paryskich sklepach niczego nie było"

Getty Images / Aurelien Meunier - PSG / Na zdjęciu: Thiago Silva
Getty Images / Aurelien Meunier - PSG / Na zdjęciu: Thiago Silva

Thiago Silva wraz z rodziną opuścił Paryż i wrócił do Brazylii. Powód: pogorszenie się warunków życia we Francji, spowodowane epidemią koronawirusa. - W sklepach nic nie można było kupić - relacjonuje żona piłkarza Paris Saint Germain.

35-letni Brazylijczyk wraz z rodziną wyjechał z Europy na początku tygodnia. Wrócił do ojczyzny, gdzie zagrożenie koronawirusem nie jest tak duże. Na tę chwilę we Francji odnotowano prawie 11 tysięcy przypadków zarażenia. W kilkukrotnie ludniejszej Brazylii - niecałe 700.

Żona Thiago Silvy, modelka Isabelle Silva, na swoim profilu na Instagramie podała powody decyzji o opuszczeniu francuskiej stolicy. - Sytuacja w Paryżu jest naprawdę smutna. Zamierzałam robić zapasy, jednak w sklepach nie byłam w stanie niczego dostać. Postanowiliśmy znaleźć połączenie lotnicze i wrócić do Brazylii, ponieważ tutaj wciąż mogę normalnie robić zakupy - powiedziała. - Poza tym łatwiej jest nam zajmować się dziećmi, mamy większy dom oraz basen.

Isabelle Silva poinformowała też, że członkowie jej rodziny nie mają objawów koronawirusa. Zgodnie z zaleceniami brazylijskiego ministra zdrowia wszyscy poddają się dobrowolnej siedmiodniowej izolacji.

Stoper Paris Saint-Germain i jego żona nie powinni mieć problemów z powrotem do Francji, jako że w ubiegłym roku oboje otrzymali francuskie obywatelstwo. Problemy może mieć za to Neymar, który podobnie jak jego rodak za zgodą klubu wyjechał do Brazylii, ale francuskiego paszportu nie posiada.

Czytaj także:
Koronawirus. Neymar ma problem z powrotem do Europy
Koronawirus. Burza we Włoszech. Kluby chcą wrócić do treningów

ZOBACZ WIDEO Koronawirus. Zbigniew Boniek o zarażeniu Bartosza Bereszyńskiego. "Przechodzi to tak, jak bardzo lekką grypę"

Komentarze (0)