Koronawirus. Kuwejt wprowadza godzinę policyjną. Drakońskie kary za jej nieprzestrzeganie

PAP/EPA / Mauricio Duenas Castanea / Koronawirus
PAP/EPA / Mauricio Duenas Castanea / Koronawirus

Ponad 100 tysięcy złotych grzywny i do trzech lat więzienia - taka jest w Kuwejcie kara za nieprzestrzeganie godziny policyjnej. Pisze o niej Mariusz Mowlik, mieszkający w tym kraju były piłkarz, a obecnie agent piłkarski.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=6278]

Mowlik[/tag], który jako zawodnik najdłużej był związany z Lechem Poznań (w sezonie 2003/2004 zdobył z nim Puchar Polski), teraz reprezentuje interesy m.in. Przemysława Frankowskiego, Dariusza Formelli i kilku piłkarzy z Bliskiego Wschodu. Mieszka w Kuwejcie.

Agent grupy menadżerskiej 11 - Football Players od kilkunastu dni informuje na swoim Twitterze jakie działania podejmują kuwejckie władze w walce z epidemią koronawirusa. Napisał m.in. o tym, że tamtejsze szkoły będą zamknięte aż do sierpnia, najemców mieszkań na pewien czas zwolniono z czynszu, oraz że zostanie wprowadzona godzina policyjna.

Będzie ona obowiązywać od godziny 17 do 4 rano. Jeśli ktoś zostanie w tym czasie zatrzymany poza swoim miejscem zamieszkania bez specjalnej przepustki, zapłaci aż 10 tysięcy dinarów kuwejckich grzywny (około 136 tysięcy złotych). Grozi mu też do trzech lat więzienia, a jeżeli jest obcokrajowcem, po odbyciu kary zostanie deportowany.

Według oficjalnych danych w Kuwejcie zanotowano do tej pory 176 przypadków zachorowania na koronawirusa. Nie ma informacji o przypadkach śmiertelnych.

Czytaj także:
Koronawirus. Stephane Antiga: Boję się, że we Francji będzie gorzej niż we Włoszech
Koronawirus. Roger Federer prosi o rozsądek: Wzajemna pomoc jest teraz ważniejsza niż kiedykolwiek

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Źródło artykułu: