La Liga. Real Madryt nie straci gwiazdy. Luka Modrić wypełni kontrakt

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Luka Modrić
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Luka Modrić

Luka Modrić nie zamierza odchodzić z Realu Madryt. Reprezentant Chorwacji pozostanie w stolicy Hiszpanii przynajmniej do 30 czerwca 2021 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Kilka tygodni temu informowaliśmy, że Real Madryt pozwolił Luce Modriciowi zdecydować o swoim losie. Będzie mógł odejść latem, wypełnić kontrakt do 30 czerwca 2021, lub go przedłużyć. Jego następcą ma być Martin Odegaard, który zbiera doskonałe recenzje w Realu Sociedad. 21-letni Norweg może już latem wrócić na Santiago Bernabeu.

Mimo ofert z Włoch czy Stanów Zjednoczonych, Modrić najprawdopodobniej zostanie w Realu. Według dziennika "AS", Chorwat czuje się na siłach, aby dalej reprezentować barwy Królewskich. Najdobitniej pokazują to także liczby.

Modrić w tym sezonie jest dziewiątym zawodnikiem zespołu pod względem rozegranych minut. Przed nim są jedynie Casemiro (3120 minut), Sergio Ramos (3033), Raphael Varane (3001), Karim Benzema (2957), Dani Carvajal (2910), Thibaut Courtois (2865), Toni Kroos (2702) i Fede Valverde (2062).

Luka Modrić występuje w barwach Realu Madryt od 2012 roku, kiedy to przyszedł z Tottenhamu za 30 mln euro. Przez osiem lat stał się jednym z najlepszych piłkarzy na swojej pozycji na świecie. Pomocnik w 2018 roku zdobył także nagrodę Złotej Piłki, przerywając dominację Cristiano Ronaldo oraz Leo Messiego.

Luka Modrić rozegrał dla Realu Madryt 333 mecze, w których strzelił 22 gole oraz zaliczył 52 asysty.

Zobacz także: Koronawirus. Wielkie straty ligi hiszpańskiej. Są dużo gorsze prognozy

Zobacz także: Bundesliga. Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek wyróżnieni. Co za liczby

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Można zazdrościć Milikowi widoków podczas treningu

Komentarze (1)
avatar
Doniu512
2.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miło patrzeć, że Real zaczął stawiać na młodych niż kupować gwiazdy za grube miliony. Kiedyś Barcelona miała taką taktykę, a teraz niestety się wszystko zmieniło