Dariusz Laszczyk: Uchwała Ekstraklasy jest w całości bezskuteczna

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Andre Martins
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Andre Martins

- W moim przekonaniu uchwała Ekstraklasy o obniżeniu wynagrodzeń dla zawodników jest w całości bezskuteczna - mówi WP SportoweFakty Dariusz Laszczyk, radca prawny.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Bartosz Zimkowski, WP SportoweFakty: uważa pan, że uchwała spółki Ekstraklasa S.A. o obniżeniu wynagrodzeń zawodników jest bezskuteczna?[/b]

Dariusz Laszczyk, właściciel Kancelarii Prawnej, autor bloga prawopilkarskie.pl: Mówimy o uchwale Rady Nadzorczej spółki Ekstraklasa Spółka Akcyjna z dnia 27 marca 2020 roku, dającej możliwość jednostronnego obniżenia przez kluby Ekstraklasy wynagrodzenia kontraktowego zawodników o 50 proc. W moim przekonaniu uchwała ta w stosunku do zawodników jest w całości bezskuteczna, czyli z punktu widzenia prawnego nie rodzi dla zawodników żadnych praw, ani obowiązków. Innymi słowy, z punktu widzenia prawnego, piłkarze nie muszą w żaden sposób podporządkowywać się tej uchwale.

Dlaczego?

Spółka Ekstraklasa S.A. nie jest podmiotem powołanym do tworzenia przepisów prawa piłkarskiego i nie może przejmować w tym zakresie kompetencji FIFA czy PZPN-u. Od strony prawnej sytuacja wygląda w ten sposób, że tej uchwały nie można w ogóle traktować jako dokumentu skierowanego do podmiotów zewnętrznych, ponieważ nie został on nawet wydany przez Zarząd spółki Ekstraklasa S.A., ale przez Radę Nadzorczą. To przecież zarząd, a nie Rada Nadzorcza jest organem uprawnionym do reprezentowania spółki. Uchwała z dnia 27 marca 2020 roku może być więc traktowana jedynie jako dokument wewnętrzny spółki Ekstraklasa S.A., ewentualnie jako rekomendacja dla klubów piłkarskich grających w Ekstraklasie. Jednak, jeśli uchwałę tą potraktujemy jako pewną rekomendację dla klubów Ekstraklasy to na miejscu klubów piłkarskich byłbym bardzo ostrożny w jej automatycznym, jednostronnym stosowaniu względem zawodników.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Można zazdrościć Milikowi widoków podczas treningu

Jakie zatem narzędzia mają kluby, aby obniżyć wynagrodzenie?

W mojej ocenie na podstawie obowiązujących przepisów kluby piłkarskie mają jedynie dwie zgodne z prawem możliwości obniżenia wynagrodzeń zawodnikom, tj.: obniżenie wynagrodzenia w sposób polubowny - poprzez renegocjacje każdego kontraktu i zawarcie z każdym zawodnikiem odrębnie (za jego zgodą) aneksu do obecnie obowiązującego kontraktu lub obniżenie wynagrodzenia w trybie przymusowym, czyli poprzez wystąpienie przez klub piłkarski do sądu z roszczeniem o obniżenie wynagrodzenia kontraktowego na podstawie art. 3571 Kodeksu cywilnego.

Najprościej mówiąc kontrakty zostały podpisane przez klub i przez zawodnika, wobec czego do ich zmiany potrzebna jest również zgoda klubu i zawodnika.

Co w przypadku, gdy klub "na siłę" obniży kontrakt piłkarzowi, chociaż on nie wyraził na to zgody? Udałoby się wygrać taką sprawę przed sądem?

Uważam, że jeśli kluby Ekstraklasy na podstawie uchwały spółki Ekstraklasa SA., bez uzyskania zgody zawodników dokonają jednostronnego obniżenia wynagrodzenia kontraktowego, to w sposób rażący naruszą przepisy Polskiego Związku Piłki Nożnej o stabilności kontraktowej. Skutkiem prawnym jednostronnego obniżenia wynagrodzeń zawodników na podstawie uchwały Ekstraklasy S.A. będzie z kolei możliwość jednostronnego rozwiązania kontraktów przez zawodników z winy klubu. Dodatkowo kluby Ekstraklasy narażą się na dodatkową odpowiedzialność dyscyplinarną, co w konsekwencji może spowodować w przyszłości nałożenie na nie dodatkowych kar finansowych.

A co z piłkarzami?

Dla zawodników otworzy się też w przyszłości możliwość domagania się przed sądem zasądzenia zaległego wynagrodzenia, które określone jest w obowiązujących kontraktach. To, czy taka sprawa sądowa będzie wygrana przez zawodnika czy nie, uzależnione jest głównie od obecnych faktycznych relacji między klubem a zawodnikiem oraz od długości obowiązywania kontraktu.

Trzeba zaznaczyć, że w treści kontraktów o profesjonalne uprawienie piłki nożnej określonych jest szereg świadczeń, które zawodnicy mają obowiązek wykonywać na rzecz klubu i wbrew powszechnemu przekonaniu nie jest to tylko udział w rozgrywkach piłkarskich. Istnieją przepisy kodeksu cywilnego, którymi klub piłkarski mógłby bronić się przed roszczeniami zawodników o wypłatę wynagrodzenia uzasadniając to brakiem możliwości wykonywania umowy przez zawodników z uwagi na zawieszenie rozgrywek.

Trzeba jednak mieć na uwadze, że zawodnicy będąc obecnie w domach wykonują przecież cały czas polecenia klubów piłkarskich, np. mają wykonywać określone przez trenerów klubowych szczegółowo rozpisane treningi indywidualne, dokonywać analizy gry przeciwników, z którymi mieli grać w obecnym sezonie, czy mają obowiązek realizować świadczenia reklamowe i marketingowe chociażby za pośrednictwem mediów społecznościowych. Zawodnicy cały czas udostępniają klubom swój wizerunek, a w polskich realiach kwestia wizerunku także nierzadko jest uregulowana w kontrakcie piłkarskim, a nie w osobnej umowie.

Inaczej też będzie wyglądała sytuacja prawna zawodnika, który ma kontrakt ważny do 30 czerwca 2020 roku, a inaczej sytuacja zawodnika, który ma kontrakt ważny jeszcze przez 3 lata. W pierwszej sytuacji klub piłkarski rzeczywiście mógłby przed sądem udowadniać, że umowa z uwagi na pandemię koronawirusa nie może być zrealizowana z uwagi na krótki okres jaki pozostał do 30 czerwca 2020 roku. Natomiast w sytuacji, kiedy kontrakt obowiązuje np. do 2023 roku to klub piłkarski nie mógłby skutecznie dowodzić, że przez kolejne 3 lata nie ma możliwości wykonania kontraktu, z powodu czasowej niemożności jego częściowej realizacji. Reasumując, w razie konfliktu prawnego należałoby każdy przypadek zbadać indywidualnie.

Czy już zgłaszają się do pana piłkarze, aby konsultować, jak powinni zachować się w obecnej sytuacji?

Tak, od ostatniego tygodnia zaczynają zgłaszać się do mnie zawodnicy zarówno z klubów Ekstraklasy, jak i niższych lig z prośbą o poradę prawną oraz ewentualnie o nakreślenie sposobu aneksowania kontraktu łączącego ich z klubem. Zgłaszają się do mnie także kluby piłkarskie z prośbą o interpretacje uchwały Rady Nadzorczej Ekstraklasy. W obecnej sytuacji nikt nie chce wychodzić przed szereg i póki co zarówno zawodnicy, jak i kluby piłkarskie wstrzymują się z radykalnymi posunięciami, w tym z kierowaniem spraw na drogę sądową. Analizuję każdy przypadek indywidualnie i jeśli zawodnik zamierza dochodzić swoich uprawnień na drodze postępowania sądowego, to zachęcam do zbierania dowodów, które potwierdzają że mimo zawieszenia rozgrywek piłkarskich jest on do pełnej dyspozycji klubu, oraz że wykonuje wszystkie polecenia np. realizuje narzucony przez klub trening indywidualny, czy że cały czas wywiązuje się z obowiązków marketingowych.

Ze swojej strony zachęcam jednak zarówno zawodników, jak i kluby piłkarskie do polubownego załatwienia obecnej trudnej dla każdej ze stron sytuacji, w tym do renegocjacji i aneksowania kontraktów. Aneksowanie kontraktów przez zawodnika i klub jest najrozsądniejszą drogą do wyjścia z obecnego kryzysu. Zawodnicy muszą mieć też świadomość, że zgoda na obniżenie części wynagrodzenia nie musi wcale być jednoznaczna z rezygnacją z tego wynagrodzenia, bowiem wynagrodzenie takie może być przecież "zamrożone", odroczone lub rozłożone na raty. Z drugiej strony zachęcam kluby piłkarskie, aby nie próbowały w sposób jednostronny na podstawie uchwały Rady Nadzorczej Ekstraklasy obniżać wynagrodzenia piłkarzom. Prezesi klubów powinni indywidualnie rozmawiać z każdym zawodnikiem w celu renegocjacji kontraktów, ale co ważne powinni jasno wskazywać piłkarzom jaka jest aktualna, rzeczywista sytuacja finansowa klubu i jakie faktycznie straty zostały poniesione z powodu zawieszenia rozgrywek.

FIFA i UEFA nie były w żaden sposób zabezpieczone prawnie na wypadek tak wyjątkowej sytuacji, że do 30 czerwca może nie uda się dokończyć rozgrywek?

Wydaje się, że obecne przepisy prawa piłkarskiego zarówno FIFA, jak i Polskiego Związku Piłki Nożnej, w tym standardowe uregulowania dotyczące kontraktów o profesjonalne uprawianie piłki nożnej, nie są przygotowane na obecną kryzysową sytuację związaną z pandemią koronawirusa.

Przepisy związkowe oczywiście przewidują, co dzieje się w sytuacji nierozegrania wszystkich meczów w sezonie rozgrywkowym. Obecne przepisy nie przewidują natomiast możliwości wydłużenia sezonu rozgrywkowego oraz, co najważniejsze, nie mówią co w takiej sytuacji dzieje się z kontraktami o profesjonalnie uprawianie piłki nożnej oraz z deklaracjami gry amatorów, które automatycznie wygasną w dniu 30 czerwca 2020 roku.

W dniu 7 kwietnia 2020 roku FIFA wydała natomiast rekomendacje, w której m.in.: zaproponowała wprowadzenie rozwiązania polegającego na tym, aby wygasające 30 czerwca kontrakty przedłużać do końca sezonu rozgrywkowego, jeśli ten zostałby przez poszczególne federacje krajowe wydłużony poza datę 30 czerwca. Dodatkowo FIFA zaproponowała aby zawodnicy, którzy już podpisali kontrakty z nowym klubem wchodzące w życie od 1 lipca 2020 roku, stawali się zawodnikami nowych drużyn dopiero po faktycznym zakończaniu sezonu 2019/2020. Rozwiązania te są wprowadzane przez FIFA na szybko, w odpowiedzi na zaistniałą sytuacje, ale możne je traktować jedynie jako pewną rekomendacje i wytyczną dla środowiska piłkarskiego, a nie jak wiążące przepisy.

Co w przypadku, gdy załóżmy Ekstraklasa zdecyduje się dokończyć sezon w lipcu? Jest to w ogóle możliwe, jak niektórym piłkarzom kończą się kontrakty 30 czerwca?

Dzień 30 czerwca 2020 roku w futbolu jest datą graniczną, ponieważ z jednej strony, w tym dniu oficjalnie kończy się sezon rozgrywkowy 2019/2020, ale co najważniejsze w tym dniu wygasa także znaczna część kontraktów o profesjonalne uprawienie piłki nożnej oraz wygasają wszystkie deklaracje gry amatora.

Fakt ten ma daleko idące konsekwencje prawne w zakresie opracowywanych aktualnie "możliwości" dokończenia sezonu rozgrywkowego 2019/2020, a także w kwestii płatności wynagrodzenia kontraktowego za okres, w którym niemożliwe jest kontynuowanie rywalizacji ligowej.

W obecnym stanie prawnym nie ma możliwości dokończenia obecnego sezonu w lipcu lub sierpniu 2020 roku. Znaczna część kontraktów o profesjonalne uprawianie piłki nożnej oraz wszystkie deklaracje gry amatora wygasają 30 czerwca 2020 roku, a więc od 1 lipca 2020 roku zawodnicy mają pełną swobodę w zmianie przynależności klubowej. Oznacza to, że od 1 lipca 2020 roku kadry klubów piłkarskich mogłyby znacznie różnić się od obecnych kadr. Należy również pamiętać, że większość polis ubezpieczeniowych zawodników zawartych została także do 30 czerwca 2020 roku.

Dodatkowo, aktualnie obowiązujące przepisy prawa piłkarskiego nie dają możliwości przedłużenia kontraktów o profesjonalne uprawienie piłki nożnej ani deklaracji gry amatora np. o jeden miesiąc, czyli do dnia 30 lipca 2020 roku. Taka możliwość oczywiście istnieje na podstawie przepisów kodeksu cywilnego, ale wymaga to aneksowania każdej umowy odrębnie oraz m.in.: ustalenia wynagrodzenia za dodatkowy czas.

Co to oznacza w praktyce?

Sytuacja taka byłaby mocno skomplikowana prawnie, ponieważ niektóre kluby piłkarskie np.: w styczniu 2020 roku korzystając z "Prawa Bosmana" zawarły już z zawodnikami kontrakty o profesjonalne uprawianie piłki nożnej, które wejdą w życie od 1 lipca 2020 roku. Ciekawa sytuacja prawna byłaby również z zawodnikami wypożyczonymi, gdzie okres wypożyczenia kończy się 30 czerwca 2020 roku. Wobec tego w dniu 1 lipca 2020 wypożyczeni zawodnicy muszą przecież wrócić do swoich klubów macierzystych. Jeśli więc umowy wypożyczenia nie zostałyby aneksowane to jeden zawodnik w przedłużanym sezonie 2019/2020 mógłby występować w dwóch różnych klubach i to w tej samej rundzie.

Sytuacja jest o tyle trudna dla klubów piłkarskich, że nie wiadomo jak rozplanować budżety i umowy, bowiem przecież nie wiadomo jeszcze czy kolejny sezon rozgrywkowy tj.: sezon rozgrywkowy 2020/2021, ruszy zgodnie z planem.

Czy polskie kluby mogą powalczyć o pieniądze z rządowej "Tarczy antykryzysowej"?

Większość udogodnień z rządowej "Tarczy antykryzysowej" adresowana jest do przedsiębiorców zatrudniających do 9 pracowników. Wobec tego kluby piłkarskie, nawet będące przedsiębiorcami w rozumieniu prawa, z uwagi na przekroczenie liczby zatrudnionych nie będą mogły skorzystać z tego programu.

Rządowa "Tarcza antykryzysowa" wprowadza jednak możliwość uzyskania wsparcia finansowego dla organizacji pozarządowych, a więc także dla klubów piłkarskich działających w formie stowarzyszenia, fundacji lub spółki prowadzących działalność pożytku publicznego i nie działających w celu uzyskania zysku. W Polsce takich klubów piłkarskich, do których zaliczam również szkółki piłkarskie - jest kilka tysięcy.

Po spełnieniu wymogów ustawowych kluby będące organizacjami pozarządowymi mogą wnioskować o dofinansowanie do wynagrodzeń swoich pracowników, w tym do wynagrodzeń swoich zawodników i trenerów piłkarskich. Dofinansowanie stosuje się zarówno dla pracowników zatrudnionych na umowie o pracę, ale także dla osób zatrudnionych na umowie zlecenia albo na podstawie innej umowy o świadczenie usług.

Zobacz takżePKO Ekstraklasa. Koronawirus. Wielka niepewność w Arce Gdynia. Prawie połowie piłkarzy kończą się kontrakty. Co dalej?

Zobacz takżePolski trener krytykuje prezesów. Bogusław Kaczmarek: Nie powierzyłbym im handlu pietruszką

Źródło artykułu: