6 kwietnia na łamach kilku bułgarskich stron internetowych ukazał się film, na którym widać, jak trener CSKA Sofia - Milos Krusić, dwóch jego asystentów i co najmniej sześciu zagranicznych zawodników trenuje w bazie klubowej.
W Bułgarii stan wyjątkowy obowiązuje do 13 maja i wprowadzono zakaz zgromadzeń powyżej dwóch osób. Do sprawy odniósł się premier tego kraju Bojko Borysow.
- Jeśli jakikolwiek klub piłkarski trenuje, to regionalne inspektoraty zdrowia powinny go ukarać. Ci, którzy złamali zakaz, powinni zostać ukarani grzywną, jak wszyscy inni ludzie w Bułgarii - powiedział, cytowany przez portal "The Star".
ZOBACZ WIDEO: Jak piłka nożna będzie wyglądać po epidemii koronawirusa? "To bardzo poważnie zachwieje klubami"
Bułgarskie władze już wszczęły dochodzenie w tej sprawie. Wcześniej o możliwym naruszeniu przepisów poinformował jeden z piłkarzy Lokomotivu Plodiv, który doniósł, że jego klub wznowił treningi w ubiegłym tygodniu.
W Bułgarii do tej pory stwierdzono blisko 600 potwierdzonych przypadków koronawirusa, w tym 23 zgony.
Czytaj także:
Szymon Mierzyński: Życie w zawieszeniu musi się skończyć. Sport to także ogrom miejsc pracy (komentarz)
Dyrektor Warty Poznań: Rynek piłkarski się przedefiniuje, ale bez solidarności klubów na krótko