W tym sezonie Serie A walka o mistrzostwo kraju jest wyjątkowo zacięta. Na 12. kolejek przed końcem sezonu Lazio Rzym ma tylko punkt straty do Juventusu. Stołeczny klub liczy na pierwszy triumf w lidze od 20 lat i już w marcu prezydent bezskutecznie nawoływał, aby pozwolono piłkarzom powrócić do treningów.
O nierównym traktowaniu mówi też dyrektor ds. komunikacji, Arturo Diaconale, który nawiązał do największej gwiazdy Juventusu - Cristiano Ronaldo. Portugalczyk wyleciał na rodzinną Maderę jeszcze przed wprowadzeniem ograniczeń w przemieszczaniu się, a teraz ćwiczy na profesjonalnym boisku (więcej TUTAJ).
- Piłkarze Lazio są zmuszeni do zostania w domu, w przeciwieństwie do innych. Widziałem filmiki z Portugalii, na których widać kilka cudownych zdjęć trenującego na piłkarskim boisku Cristiano Ronaldo. Inni mogą swobodnie trenować za granicą, ale my nie możemy tego robić - przekonuje Diaconale na łamach "Radiosei".
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Radosław Majdan szczerze o obniżkach pensji dla piłkarzy. "Sportowcy nie mają wyjścia. Kluby przestały zarabiać"
Dyrektor Lazio zapewnia, że nie chce krytykować samego Ronaldo. - Dobrze dla niego. Myślę, że postępuje właściwie, profesjonalni sportowcy powinni pozostać aktywni, ale ci, którzy musieli zostać we Włoszech, nie mają takich korzyści - dodał.
Przypomnijmy, że Włochy są jednym z najbardziej dotkniętych pandemią koronawirusa krajem na świecie. Zgodnie z danymi z 11 kwietnia, zakażonych jest ponad 150 tys. ludzi. Do tego zanotowano blisko 20 tys. przypadków śmiertelnych. Według najnowszych doniesień medialnych, piłkarze we Włoszech mają wrócić do treningów pod koniec kwietnia (więcej TUTAJ).