Rozprzestrzeniająca się epidemia koronawirusa dotknęła także Rosję. W kraju rośnie liczba zakażonych i postanowiono wprowadzić wiele obostrzeń, które mają zahamować rozwój choroby. Zawieszono też rozgrywki sportowe. W związku z tym kluby grające w Premier Lidze szukają oszczędności. Władze Lokomotiwu Moskwa zdecydowały się na obniżkę wynagrodzeń piłkarzy o 40 procent.
Nie wszyscy decyzję tę przyjęli ze zrozumieniem. Protestuje m.in. Jefferson Farfan. - Niech bawią się wszystkim oprócz moich pieniędzy. Dostałem kawałek papieru po rosyjsku, nic nie rozumiałem. Podarłem go - przekazał za pośrednictwem Instagrama, a cytuje go portal elcomercio.com.
Wynagrodzenie Farfana w moskiewskim klubie wynosi 1,5 miliona dolarów rocznie. Obniżka wynagrodzenia ma obowiązywać do momentu, gdy rozgrywki ligowe w Rosji zostaną wznowione.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Radosław Majdan szczerze o obniżkach pensji dla piłkarzy. "Sportowcy nie mają wyjścia. Kluby przestały zarabiać"
Wcześniej kapitan Lokomotiwu - Vedran Corluka - ogłosił, że zawodnicy chcą być solidarni z innymi pracownikami klubu i zgodzili się na obniżkę pensji. "Pandemia koronawirusa uderzyła w rodzinny styl życia i gospodarkę. Zawsze szanowaliśmy pracowników Lokomotiwu, którzy się o nas martwili. Teraz musimy ich wspierać - mówił Corluka.
Zawodnikami Lokomotiwu są Grzegorz Krychowiak i Maciej Rybus. Wznowienie ligowych rozgrywek w Rosji wstępnie zaplanowane jest na początek czerwca.
Czytaj także:
Koronawirus. Szczęsny, Lewandowski, Krychowiak, Glik i inni - reprezentanci Polski rezygnują z milionów
Zielińscy. Rodzina, która zawsze pomoże