Napięta sytuacja w Bayernie Monachium. "Bild" wyjawił, że gorącym tematem jest przyszłość Manuela Neuera. Bramkarz był następnym piłkarzem w kolejce po nowy kontrakt.
Sęk w tym, że Bawarczycy nie chcą spełnić żadnego z dwóch żądań golkipera - umowy do 2025 roku i pensji powyżej 20 mln euro. Zawodnicy podobno stanęli w jego obronie, a on sam nie wytrzymał i zabrał głos w mediach.
Neuer jest mocno podirytowany faktem, że poufna treść negocjacji wyciekła do prasy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 11-latek z Polski robi furorę w Barcelonie. Zobacz piękne gole Michała Żuka
- To mnie denerwuje. Kiedyś nigdy nie przedostawało się to na zewnątrz. A teraz wszystko jest w mediach. Nie znam czegoś takiego w Bayernie - komentuje bramkarz dla "Bilda".
Podawane cyfry w mediach są przedmiotem gorącej debaty, zwłaszcza teraz, gdy dominuje kryzys związany z pandemią koronawirusa, który swoimi konsekwencjami uderza we wszystkich. 34-latek czuje się niesprawiedliwie traktowany.
- To utopijne pragnienie, żeby oczekiwać od klubu pięcioletniej umowy. Mam 34 lata i trudno powiedzieć, jak będę się czuł jako 39-latek. Spekulacje medialne nie mają żadnego znaczenia i sensu - twierdzi Neuer.
Od zawsze było dla mnie ważne, żeby móc współpracować ze wszystkimi w duchu wzajemnego zaufania i lojalności. Tak postępuje wobec klubu jako zawodnik i kapitan - podkreśla Niemiec.
Zobacz także:
Transfery. Legia dyktuje cenę za Michała Karbownika. Mariusz Piekarski: 7 mln euro? To za mało!
MŚ 2022. Sepp Blatter szokuje: chce zmiany gospodarza!