Fortuna I liga: Warta Poznań może dokończyć sezon już na swoim stadionie

Newspix / MACIEJ FIGIELEK/400mm.pl / Na zdjęciu: Marcin Biernat i Michał Żebrakowski
Newspix / MACIEJ FIGIELEK/400mm.pl / Na zdjęciu: Marcin Biernat i Michał Żebrakowski

Zawieszenie rozgrywek Fortuna I ligi nieoczekiwanie otworzyło przed Wartą Poznań szansę, by jeszcze w tym sezonie wrócić na swój stadion. To realna perspektywa, ale raczej nie na czerwiec.

- Najprawdopodobniej nie damy rady wznowić gry w "ogródku", bo zakładam, że montaż sztucznego oświetlenia wraz z odbiorami i dopięciem wszystkich procedur zakończy się w połowie czerwca. W tym czasie będziemy już najpewniej po pierwszych meczach, ponieważ start rozgrywek zaplanowany jest na ostatni weekend maja - powiedział WP SportoweFakty szef rady nadzorczej zielonych, Marcin Janicki.

Jupitery nie są jedyną inwestycją na obiekcie przy Drodze Dębińskiej. Rozebrano tam również starą trybunę, która nie była używana od kilku lat, a od tej samej strony stadionu planowana jest budowa nowej drogi dojazdowej. - Realizacja tych zadań może zaburzyć dzień meczowy. W ostatnich miesiącach intensywnie rozmawiamy z Poznańskimi Ośrodkami Sportu i Rekreacji w tematach infrastrukturalnych. Chcemy, żeby obiekt przy Drodze Dębińskiej był w stanie spełniać wszelkie wymogi licencyjne - nie ukrywa Janicki.

Warta będzie się jednak starać dojść do porozumienia z miastem, by dopasować prace do terminu rozgrywek i spróbować jeszcze zagrać u siebie, co pozwoliłoby jej obniżyć koszty i uniknąć opłat za najem obiektu w Grodzisku Wlkp., na którym występowała jako gospodarz do tej pory.

- Każda osoba w klubie chciałaby, aby powrót na swój stadion odbył się jak najszybciej. Ze względów organizacyjnych, finansowych, ale przede wszystkim marketingowych ten ruch pozwoliłby na dalszy rozwój klubu. Jeżeli tylko pojawi się taka szansa, z pewnością będziemy chcieli z niej skorzystać. Trzymamy rękę na pulsie - przyznał Janicki.

Pod względem czysto sportowym występy poza stolicą Wielkopolski nie wychodzą zespołowi Piotra Tworka źle. W obecnym sezonie rozegrał na obiekcie Dyskobolii dziesięć domowych spotkań, odnosząc siedem zwycięstw, raz remisując i dwukrotnie przegrywając.

Czytaj także:
"Czuję się jak dz... wyd... po jakimś gang bangu" - koszmar GKS Bełchatów w Krakowie
Dwa trofea, duże nadzieje i chłodne pożegnanie Macieja Skorży. Wtedy Zbigniew Drzymała zaczął zwijać futbol w Grodzisku

ZOBACZ WIDEO: Czarny scenariusz dla polskiej piłki. "Koronawirus może spowodować, że niektóre kluby nie dadzą rady"

Komentarze (0)