Serwis tvn24.pl informuje, że Łukasz B. ps. "Baluś", były lider grupy "Psycho Fans" i Dawid W. ps. "Dawo", zdecydowali się na współpracę z policją i w zamian za to otrzymali status tzw. małego świadka koronnego.
Prokuratora obu obiecała łagodniejsze potraktowanie. "Baluś" i "Dawo" stali się wrogami numer jeden chorzowskich pseudokibiców.
W grudniu 2018 roku podczas jazdy samochodem obaj zostali zaatakowani przez czwórkę byłych kolegów z "bojówki". Auto "Balusia" zostało ostrzelane, niewiele brakowało do tragedii.
- Jakby nas dopadli, to by nas zabili. To są rakietnice sygnałowe, do wystrzeliwania w powietrze na morzu. A oni do nas strzelali jak do kaczek. Z rakietnic i z broni - opowiadał Łukasz B. reporterom Superwizjera TVN w marcu 2020 r.
W czwartek Sąd Okręgowy w Gliwicach wydał wyrok w tej sprawie. Na trzy i cztery lata więzienia zostali skazani kibole Ruchu Chorzów. Skazani muszą także naprawić szkody - zniszczony samochód "Balusia" (kwota 2 tys. zł).
Zobacz także:
Piłka nożna. Robert Lewandowski wychwalany. "To najlepszy napastnik na świecie"
Transfery. Rafał Gikiewicz zmieni pracodawcę? Polak jest na celowniku dużego klubu
ZOBACZ WIDEO: Bogdan Wenta ostrożnie o powrocie Ekstraklasy. "Piłkarze też są narażeni na koronawirusa"