Polski Związek Piłkarzy domaga się uchylenia decyzji PZPN. Złożył wniosek do Ministerstwa
Polski Związek Piłkarzy złożył wniosek do Ministerstwa Sportu ws. uchylenia decyzji władz PZPN dotyczącej przedłużenia okresu, po jakim zawodnicy mogą jednostronnie rozwiązać kontrakt w przypadku zwłoki w wypłacie wynagrodzenia.
Cała afera spowodowana jest nowymi regulacjami wprowadzonymi przez PZPN, które w założeniu miały pomóc klubom przetrwać kryzys wywołany przez pandemię koronawirusa.
Pod koniec marca PZPN stworzył bowiem program pomocy polskiej piłce, którego wartość ma wynosić 116 milionów złotych. Jednym z punktów programu jest przedłużenie okresu, jaki odczekać będzie musiał zawodnik, który nie otrzymywałby wynagrodzenia na czas. Dotychczas jednostronne rozwiązanie kontraktu nastąpić mogło, gdy zwłoka wynosiła dwa miesiące. W sezonach 2019/20 oraz 2020/21 termin ten jednak miałby być wydłużony do czterech miesięcy.
ZOBACZ WIDEO: Powrót PKO Ekstraklasy namiastką normalności. "Piłka nożna ma duży oddźwięk w społeczeństwie""Wybrane rozwiązania i sposób ich regulacji ewidentnie naruszają prawa piłkarzy. Dodatkowo tryb wprowadzenia zmian bez zachowania jakiegokolwiek trybu konsultacji w dialogu społecznym sprawia, że Polski Związek Piłkarzy zaskarżył Uchwałę Komisji ds. Nagłych Polskiego PZPN nr 11/2020 z 8 kwietnia 2020 roku i zawnioskował do Ministerstwa Sportu o jej całościowe uchylenie" - możemy przeczytać na stronie PZP.
Piłkarze obawiają się, że nowe regulacje spowodują jedynie wzmocnienie złych zachowań dotyczących braku wypłat w terminie. Co więcej, nowe regulacje niejako kłócą się z tym, co mówi FIFA.
– W wymiarze międzynarodowym kwestia skutków opóźnienia w zapłacie wynagrodzenia zawodnikom przez kluby jest regulowana odpowiednim artykułem Regulaminu FIFA dotyczącego Statusu Zawodników i Transferów. Zgodnie z jego treścią w przypadku klubu, który bezprawnie nie wypłaci zawodnikowi co najmniej dwóch miesięcznych pensji w wyznaczonym terminie, uznaje się, że zawodnik będzie miał uzasadniony powód do rozwiązania umowy - stwierdził Smolarek.
W dalszej części podkreślono jednak, że regulacja ta dotyczy przede wszystkim sytuacji, w której zawodnik i klub pochodzą z różnych krajów.
Czytaj także:
- PKO Ekstraklasa. Janusz Gol nie jest już kapitanem Cracovii. "To brak szacunku i odpowiedzialności"
- Piłka nożna. Krzynówek zabrał głos ws. Brzęczka. "Mecze w Lidze Narodów nie będą żadną weryfikacją"
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
-
normalny kibic Zgłoś komentarz
Komentarz usunięty -
Waldi73 Zgłoś komentarz
Tym ciapciakom co kompromitują polskie kluby to nic nie powinni płacić. Co najwyżej na słynne waciki. -
aust Zgłoś komentarz
Absolutnie nie wolno zaakceptowac pomyslu PZPN. Jezeli klub nie placi to nie ma gry.