Dwie porażki w dwóch pierwszych meczach sezonu Major League Soccer przed przerwą spowodowaną koronawirusem. Nie tak wyobrażał sobie start swojego zespołu David Beckham.
Nie powinno zatem dziwić, że 44-latek rozgląda się za ewentualnymi wzmocnieniami drużyny. Nową jakość miałby zapewnić w niej Arturo Vidal.
Chilijczyk to jednak nie pierwsza gwiazda Barcelony łączona z Interem Miami. Wcześniej hiszpańskie media pisały, że Beckham stara się nakłonić do zakończenia kariery w Miami Luisa Suareza oraz... Leo Messiego.
ZOBACZ WIDEO: Powrót PKO Ekstraklasy namiastką normalności. "Piłka nożna ma duży oddźwięk w społeczeństwie"
Transfer Vidala wydaje się jednak dużo bardziej prawdopodobny, choć i w tym przypadku wcale nie musi być o niego łatwo. Po pierwsze Quique Setien jest niechętny sprzedaży 32-latka, który stanowi ważny element jego zespołu, występując w tym sezonie w 31 spotkaniach.
Po drugie natomiast, amerykański klub musiałby się zmierzyć z konkurencją z Europy. Sytuację pomocnika monitorują bowiem również Inter Mediolan oraz Newcastle.
W pierwszym z klubów Vidal mógłby ponownie spotkać Antonio Conte, z którym doskonale zna się z czasów wspólnej pracy w Juventusie. Newcastle natomiast już niedługo ma oficjalnie przejść w ręce arabskich szejków, a co za tym idzie, ma dysponować niemal nieograniczonym budżetem.
Czytaj także:
- Marcin Kamiński skorzystał na pandemii koronawirusa. Kadrowicz wyleczył kontuzję
- Serie A. Paulo Dybala z kolejnym pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa. Kwarantanna trwa już sześć tygodni