Polska jest jednym z nielicznych krajów w Europie, który już opracował plan wznowienia profesjonalnego futbolu. PKO Ekstraklasa ma wystartować 29 maja, a dwa dni wcześniej odbędą się zaległe ćwierćfinały Pucharu Polski. W klubach już wznowiono treningi i przeprowadzono pierwsze testy na koronawirusa.
W nasze ślady idą Węgrzy, którzy także chcą dokończyć sezon. Tamtejsza federacja w poniedziałek przedstawiła szczegółowy plan. Zakłada on, że już 23 maja zostaną rozegrane półfinały krajowego pucharu.
30 maja ma z kolei odbyć się 26. kolejka węgierskiej ekstraklasy i piłkarze mają grać do końca czerwca. Niższe ligi oraz rozgrywki młodzieżowe zostały oficjalnie zakończone. Nie będzie spadków, awansów oraz nagród za najwyższe miejsca.
Węgierskie kluby przed każdym meczem ligowym będą musiały dwa razy przebadać wszystkich zawodników na obecność koronawirusa. Piłkarze zakażeni będą wysyłani na kwarantannę, a pozostali będą mogli uczestniczyć w rozgrywkach. Kibice nie będą wchodzić na stadiony.
Liderem węgierskiej ekstraklasy jest Ferencvarosi TC, który mają dwa mecze mniej, prowadzi z trzypunktową przewagą nad drugim Fehervarem. W tych rozgrywkach nie ma żadnego Polaka.
Na Węgrzech do tej pory potwierdzono 3035 przypadków zakażenia. Bilans zgonów to obecnie 351 osób.
Bundesliga. Są oficjalne dane DFL. Łącznie potwierdzono 10 przypadków zakażenia >>
Premier League. Pojawiają się wątpliwości ws. wznowienia sezonu. Wymowne słowa szefa Norwich >>
ZOBACZ WIDEO: Rozgrywanie spotkań na siłę to narażanie zawodników? Bartosz Bednorz nie ma wątpliwości