W Polsce wszyscy teraz żyją wznowieniem sezonu w PKO Ekstraklasie. Potem do gry mają wrócić Fortuna I liga oraz II liga. PZPN obecnie skupia się głównie na tym, bo i tak mecze reprezentacji Polski najwcześniej wrócą dopiero jesienią.
Tym samym nadal nierozstrzygnięta jest przyszłość Jerzego Brzęczka. Selekcjonerowi kończy się umowa 31 lipca. Pojawiły się spekulacje, że PZPN chcą ją przedłużyć, ale na razie tylko o pół roku. Nie byłoby zatem pewne, kto poprowadzi kadrę w przyszłorocznych mistrzostwach Europy.
Zbigniew Boniek w "Przeglądzie Sportowym" wszystkich uspokaja, że niedługo sprawa się wyjaśni. Przyznał, że niedawno spotkał się z selekcjonerem, ale nie rozmawiali o kontrakcie.
ZOBACZ WIDEO: Kto następcą Jerzego Brzęczka? Piotr Stokowiec mówi o swoich marzeniach i chwali selekcjonera
- Nie było czasu porozmawiać na nasze tematy, ale szybko to nadrobimy. Priorytetem numer jeden jest dzisiaj wznowienie rozgrywek. Jeśli się uda, skoncentrujemy się na kolejnych tematach. Z Jurkiem jestem w codziennym kontakcie, dziennikarze mogą spać spokojnie - komentuje szef PZPN.
Boniek dodał, że nigdy nie powiedział, że umowa zostanie przedłużona tylko do końca roku. Brzęczek raczej może spać spokojnie, bo szef jest zadowolony z jego pracy.
- Dziś o Brzęczka najbardziej upominają się ci, którzy najmocniej go krytykowali i teraz nie mają za dużo do roboty. Na mnie można wpłynąć argumentami, ale przestraszyć się nie dam. Jeśli chodzi o Jurka, to przez półtora roku stał się innym człowiekiem i trenerem. Wiele się nauczył, wszystko idzie w dobrym kierunku - podsumowuje prezes.
Niepewna przyszłość Jerzego Brzęczka. "Zapracował na poprowadzenie zespołu w finałach wielkiego turnieju" >>
Andrzej Strejlau broni Jerzego Brzęczka. "Niektórym brakuje już tematów" >>