Bundesliga. Czas działa na korzyść Dawida Kownackiego. Reprezentant Polski jeszcze w maju wróci do składu Fortuny

Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Dawid Kownacki
Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Dawid Kownacki

- Tydzień temu zaczęliśmy mieć robione testy na obecność koronawirusa. W ciągu siedmiu dni aż trzykrotnie byliśmy testowani - mówi WP SportoweFakty Dawid Kownacki, piłkarz Fortuny Dusseldorf. Bundesliga wznawia rozgrywki 16 maja.

Dawid Kownacki na początku lutego doznał poważnej kontuzji kolana. Napastnik Fortuny Duesseldorf miał nie zagrać do końca obecnego sezonu, a także opuścić Euro 2020. Pandemia koronawirusa wstrzymała jednak rozgrywki Bundesligi, a turniej o mistrzostwo Europy został przełożony na 2021 rok. Czas działał na korzyść reprezentanta Polski, który obecnie kończy rehabilitację. Do składu niemieckiej drużyny powinien wrócić jeszcze w maju.

- Zatrzymanie rozgrywek działało na moją korzyść, ponieważ pojawiła się szansa na grę jeszcze w obecnym sezonie. Przechodzę przez ostatni etap rehabilitacji, trenuję indywidualnie. W następnym tygodniu wrócę do pierwszego zespołu. Nie będę uczestniczył we wszystkich ćwiczeniach, ale w większości już tak. Stopniowo muszę złapać odpowiedni rytm. Ile potrzebuję czasu? Myślę, że około 2-3 tygodnie. Pod koniec miesiąca będę w kadrze meczowej - mówi 6-krotny reprezentant Polski w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

W czwartek ogłoszono, że Bundesliga wraca 16 maja. - Długo czekaliśmy na ten moment - cieszy się piłkarz. - Tak naprawdę, to decyzja miała zostać podjęta już w poprzedni czwartek, ale kanclerz Angela Merkel powiedziała "nie". Tydzień temu zaczęliśmy mieć robione testy na obecność koronawirusa. W ciągu siedmiu dni aż trzykrotnie byliśmy testowani. W niektórych klubach zdarzyły się jakieś zakażenia. U nas akurat nie było żadnego przypadku. Jesteśmy zdrowi, wszystko w porządku. Liga na pewno ruszy. Decyzja już się nie zmieni - dodaje.

Zobacz wideo: dwa gole Lewandowskiego z Werderem

Klub zadbał o bezpieczeństwo zawodników. Organizacja jest na wysokim poziomie, a piłkarze nie mogą doczekać się ligowych występów. - Jesteśmy pod dobrą opieką. Daje nam to dużo spokoju. Przestrzegamy wszystkich zasad - dezynfekcja i higiena są u nas na porządku dziennym, a w szatniach przebieramy się po 3-4 osoby. Można powiedzieć, że zachowujemy wszelkie środki ostrożności. Każdy chce grać, bo same treningi nikogo nie satysfakcjonują. Szczególnie, że ćwiczymy w mniejszych grupach. Brakuje rzeczy, z których zawodnik jest najbardziej zadowolony. Mam na myśli różne gierki treningowe - wyjaśnia 23-latek.

Fortuna Dusseldorf w pierwszym meczu ma zmierzyć się z SC Paderborn 07. - Ostatnio słyszałem, że jak zostanie podany termin pierwszego spotkania, to drużyna przez cały poprzedzający tydzień ma być skoszarowana w hotelu. Po pierwszym meczu mamy normalnie mieszkać w swoich domach. Powinniśmy tylko ograniczać kontakty z innymi osobami. Oglądam telewizję, rozmawiam ze znajomymi i uważam, że w Niemczech jest lżej z zakazami niż w Polsce. Prawdę mówiąc, za bardzo nie odczułem, że coś się dzieje - tłumaczy.

- Dopiero jakoś dwa tygodnie temu wprowadzono maski, ale tylko i wyłącznie do sklepów czy komunikacji miejskiej. A tak poza tym, to jest pełno ludzi. Zwłaszcza, kiedy pojawia się ładna pogoda. Można zobaczyć ludzi spacerujących nad rzeką, biegających, a także siedzących sobie na ławkach. Nie widać po nich paniki - są to osoby młodsze, jak i starsze. Każdy stara się zachowywać ostrożność, choć nie ma tak radykalnych zaleceń - zauważa Kownacki.

Niedługo niemiecki rząd powinien wydać zgodę na otwarcie miejsc, w których zgromadzi są mnóstwo ludzi. - Moja rodzina normalnie funkcjonuje. Co jakiś czas chodzimy do sklepu oraz na spacery. Ja codziennie jeszcze wyjeżdżam na treningi. Pozamykane są restauracje. Na dniach mają zostać otwarte galerie handlowe, punkty gastronomiczne raczej też wrócą do życia - twierdzi.

Polak liczy na udaną końcówkę sezonu. Dobra passa może podbudować go psychicznie przed rozgrywkami 2020/2021. - Już sam powrót do warunków meczowych doda mi pewności siebie. Gdybym w tym sezonie nie pojawił się na murawie, to byłby to spory znak zapytania. Mam nadzieję, że uda mi się przełamać i trafię to siatki. Chcę pomóc zespołowi w walce o utrzymanie - podsumowuje Kownacki.

Fortuna w tabeli Bundesligi jest szesnasta. Gdyby tak zakończyły się rozgrywki, to klub Polaka musiałby zagrać w barażach o utrzymanie się w lidze. Do kolejnego zespołu - Mainz - Fortuna traci cztery punkty. W Bundeslidze do zakończenia sezonu pozostało dziewięć kolejek.

Zobacz także: Bundesliga. Prezydent Macron naciskał na Niemców ws. rozgrywek. Kanclerz Merkel nie posłuchała
Zobacz takżeTransfery. Man City odrzucił ofertę Bayernu za Leroya Sane

Grafika za SofaScore:com:

Źródło artykułu: