Dlaczego obchodzi nas Laura Lewandowska, czyli jak Robert stał się supercelebrytą

Instagram / instagram.com/_rl9 / Anna, Klara i Robert Lewanowscy
Instagram / instagram.com/_rl9 / Anna, Klara i Robert Lewanowscy

Robert Lewandowski spełnia wszystkie wymogi, żeby stać się supercelebrytą. A dlaczego ludzie ekscytują się narodzinami jego córki? Bo to go do nich przybliża.

Laura Lewandowska nie potrafi jeszcze mówić, w końcu urodziła się kilka dni temu, a jest już najbardziej znanym dzieckiem w Polsce. Zawdzięcza to oczywiście rodzicom. Zwłaszcza ojcu. Chyba nigdy nie było w polskim sporcie, a nawet w ogóle show biznesie, osoby, która aż tak bardzo absorbowałaby uwagę mediów jak Robert Lewandowski.

Nasz najlepszy piłkarz już dawno przestał być "własnością" kibiców i przeszedł "na własność narodu". Przy czym oczywiście on sam decyduje, kiedy tą własnością jest a kiedy nie. Teraz uznał, że chce, dlatego narodziny córki Roberta Lewandowskiego rozpaliły polskie media.

Mają nawet zdjęcia poczęcia

"Super Express" jako pierwszy poinformował o siostrzanej miłości: "Choć Laura Lewandowska dopiero co przybyła do rodzinnego domu, to jej siostra Klara już poczuła do niej wielką miłość! Widać to na najnowszym zdjęciu, jakie opublikowała w Internecie mama obu dziewczynek. Anna Lewandowska przedstawiła niczym niezmąconą siostrzaną miłość i znowu zdobyła serca fanów. Ta fotka po prostu wyciska łzy!"

Z kolei "Pomponik" pochwalił się mocno insiderską wiedzą: "Wszyscy zaczęli się zastanawiać, jak sportowiec i trenerka fitness zamierzają pogodzić obowiązki rodziców z zawodowymi zobowiązaniami. Już spieszymy z podpowiedzią! Jeszcze przed porodem plotkowano o zatrudnieniu przez Lewandowskich niani oraz pomocy domowej. Jednak nic z tych rzeczy!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarz Premier League zrobił synowi piłkarską szkołę przetrwania

W opiece nad Laurą Lewandowską oraz Klarą Lewandowską zapracowanym rodzicom pomogą ich mamy. Babcie Klary i Laury już wcześniej pomagały Lewandowskim w opiece nad dziećmi. Gwiazdorska para nie wyobraża sobie, by mogła oddać dzieci w ręce kogoś, kogo nie znają.

"Plotek" poinformował, że przyjaciółka Lewandowskiej zamieściła rysunek na Instagramie. Dowiadujemy się też, że rysunek bardzo spodobał się obserwatorom, którzy nie omieszkali wyrazić tego w komentarzach.

Co tu dużo mówić, każdy, kto się liczy w dzisiejszym świecie, skomentował fakt narodzin córki Lewandowskiego. Najdalej odjechał wszystkim oczywiście dziennik "Fakt": "Laura Lewandowska jest owocem wielkiej miłości. To działo się 9 miesięcy temu na Mykonos. MAMY ZDJĘCIA".

Polscy Beckhamowie

Dlaczego? O co chodzi? Co nas właściwie obchodzi Laura Lewandowska i dlaczego mama po prostu nie może wyjść z dzieckiem na spacer, żeby nie zostało to skomentowane?
- To klasyczny element kultury celebryckiej. Interesujemy się ludźmi, którzy mają władzę i pieniądze - mówi Przemysław Nosal, socjolog z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Oczywiście zaznacza, że celebryta celebrycie nierówny.

- Mamy kilka kategorii celebrytów. Pierwsi to tak zwani znani z tego, że są znani, czyli między innymi ci, którzy stali się znani z powodu urodzenia, dziedziczenia nazwiska. W światowej skali najlepszym przykładem jest Paris Hilton. W naszym postrzeganiu takich osób szyderstwo miesza się z zazdrością. Inna kategoria to przypadkowi celebryci, a więc ci, którzy z dnia na dzień stali się rozpoznawalni poprzez splot okoliczności. Na przykład ktoś, kto wygrał w totolotka. Trzecia kategoria to tzw. merytokratyczni, a więc tacy, którzy doszli do swojego statusu dzięki kompetencjom. I tych głównie podziwiamy. Lewandowski jest idealnym przykładem. Do pewnego momentu był jednym z nas, z czasem zaczął przyspieszać. Pokazuje, że dzięki ciężkiej pracy można zostać ikoną. Dzięki temu ludzie widząc go w sportowym supersamochodzie, mają poczucie, że mogliby chcieć aspirować do posiadania takiego samochodu - tłumaczy Przemysław Nosal.

Ale też trzeba pamiętać, że ta droga Lewandowskiego w stronę słońca nie była dziełem przypadku. Już dawno temu Cezary Kucharski, były agent zawodnika, zapowiadał, że stworzy polskich Beckhamów. A co to właściwie znaczy?

David Beckham stał się pierwszym piłkarzem, który tak umiejętnie wykreował swój wizerunek. W 1997 roku ożenił się z Victorią Adams, która w tym czasie - jako chyba najbardziej urodziwa z całej piątki "Spice Girls" - rozpalała serca fanów. Dziewczyny śpiewały, że "jeśli chcesz być moim kochankiem, musisz być moim przyjacielem". Beckham poszedł dalej, został mężem. Gdy 4 marca 1999 roku urodził się ich syn Brooklyn, media zapełniły się informacjami, a do legendy przejdą zakłady bukmacherskie. Można było postawić pieniądze na to, czy młody Brooklyn zostanie profesjonalnym piłkarzem, czy zagra w kadrze narodowej, czy wyjedzie na mistrzostwa świata, czy zagra z Argentyną, w końcu czy zobaczy czerwoną kartkę. Kto by wtedy postawił na to choć jednego funta, dziś nie miałby tego funta. Brooklyn w pewnym momencie przegrał wyścig o stypendium w Arsenalu i dał sobie spokój.

Idealny kandydat na supercelebrytę

Wróćmy jednak do naszego Roberta. Dlaczego jest tak wyjątkowy? - Lewandowski spełnia wszystkie warunki, by być ikoną. Jest pierwszym od lat Polakiem, który w tak popularnej dyscyplinie życia jest na szczycie. Po drugie, jak wspomniałem, doszedł do wszystkiego dzięki własnym kompetencjom. Po trzecie, doskonale wykorzystuje media, nie pozostawia niczego przypadkowi, bardzo inteligentnie z tym się obchodzi - ocenia Nosal.

To odróżnia go od Adama Małysza. Bez dwóch zdań od czasów skoczka z Wisły nie było postaci na takim poziomie. Oczywiście byli wielcy sportowcy, jak Otylia Jędrzejczak, Agnieszka Radwańska, Robert Kubica czy Kamil Stoch. Ale żadne z nich nie łączyło w sobie cech, które sprawiłyby, że ludzie aż tak bardzo chcieliby zajrzeć w ich życie prywatne.

W czasach świetności polskiego sportu było znaczących postaci wiele, można podać choćby przykład Zbigniewa Bońka, ostatniego przed Lewandowskim polskiego piłkarza ze światowego topu. Boniek żył w innych czasach. Był otwarty dla mediów, rzadko odmawiał wywiadów, dzięki czemu dziennikarze znacznie częściej opisywali jego życie niż choćby Kazimierza Deyny. Ale rozwój technologii, pojawienie się Internetu, wprowadziło kulturę sportowców jako ikon na zupełnie inny poziom.

- Lewandowski znakomicie kontroluje przekaz. Nie ma tam przypadku, nie ma nachalności, pokazuje nam wiele, ale nigdy zbyt wiele. O ile Małysz musiał się wszystkiego uczyć i na początku wychodziło to nieco niezdarnie, o tyle Lewandowski nie pozwala sobie nawet na odrobinę słabości - zwraca uwagę Nosal.

Bliskość z idolem

A co ma do tego córka Lewandowskiego? Dlaczego interesują nas jej narodziny? - To jeden z tych momentów, w których czujemy bliskość z naszym bohaterem. Śmierć bliskiej osoby lub narodziny dziecka to wydarzenie, które sprawia, że wychodzi on na chwilę z niedostępnego świata i staje się jednym z nas - wyjaśnia Nosal.

Socjolog zauważa, że kobiety oglądają Annę Lewandowską, porównują swoją ciążę z jej ciążą. - Słyszałem, jak dwie kobiety rozmawiają: "A wiesz, moje dziecko też urodzi się w maju". Ktoś by zapytał: "Ok, ale co z tego, jaki to ma wpływ na twoje dziecko?", ale jednak jest to ważne, to ten element bliskości, na który bardzo wpłynął rozwój mediów społecznościowych - uważa badacz.

ZOBACZ Ojciec Lewandowskiego - świadomy rodzic jako podstawa sukcesu

ZOBACZ Lewandowscy przekazują milion euro na walkę z pandemią

Źródło artykułu: