Bundesliga. Dennis Jastrzembski - nawrócony reprezentant. "Warto o niego powalczyć"

Getty Images / DeFodi Images / Na zdjęciu: Dennis Jastrzembski w barwach SC Paderborn 07
Getty Images / DeFodi Images / Na zdjęciu: Dennis Jastrzembski w barwach SC Paderborn 07

Zbigniew Boniek powiedział o nim, że "skacze po orzełku", a jego koledzy poczuli się zdradzeni. Dennis Jastrzembski zmienił jednak zdanie i będzie grał dla Polski. - Nie wymagajmy od 16-latka, żeby określał się na całe życie - tłumaczy Jacek Magiera.

W 2015 roku Dennis Jastrzembski jest ważnym ogniwem formującej się reprezentacji Polski z rocznika 2000, a selekcjoner Robert Wójcik wiąże z nim spore nadzieje. Na pierwsze zgrupowania zdolny skrzydłowy przyjeżdża jako zawodnik Holstein Kiel, ale gdy przed sezonem 2015/16 przenosi się do Herthy Berlin, zaczyna się nim interesować niemiecki związek (DFB).

Rodzice Jastrzembskiego są Polakami, ale on sam urodził się w Niemczech i ma podwójne obywatelstwo. Spełnia więc liberalne kryteria FIFA do zmiany reprezentacji. - Młody zawodnik ma wybór. Jeśli uważamy, że ma pewien potencjał, zapraszamy go, by poznać go lepiej - mówi m.in o nim ówczesny dyrektor DFB Hansi Flick, który dziś prowadzi Bayern Monachium.

Na początku 2016 roku przyjmue od DFB zaproszenie na turniej towarzyski w La Mandze i wypada na tyle dobrze, że Niemcy postanawiają go przechwycić, a on sam wybiera grę dla kraju mistrzów świata, w którym się urodził i wychował. Kolegom z drużyny narodowej ma powiedzieć, że "jednak czuje się Niemcem". To rozwściecza Zbigniewa Bońka, bo niewiele wcześniej podobnie zachował się Matt Miazga, dziś reprezentant Stanów Zjednoczonych. Prezes PZPN nazywa ich zachowanie "skakaniem po orzełku".

ZOBACZ WIDEO: Polski trener mówi o powrotach piłkarzy, którzy przeszli COVID-19. "Bez maksymalnych obciążeń nawet przez 6 tygodni"

Wydaje się, że po takich słowach Bońka Jastrzembski jest w Polsce spalony, tymczasem na początku marca tego roku pomocnik SC Paderborn 07 zostaje powołany przez Jacka Magierę do kadry U-20. - Trzeba sobie zadać pytanie: czy człowiek w wieku 16 lat jest dojrzały emocjonalnie? Czy dalibyśmy swoim dzieciom dokonać życiowego wyboru w tym wieku? No nie, nie ma takiej możliwości, bo nie byłby to świadomy wybór. Nie wymagajmy na siłę od 16-latka, żeby się określał na całe życie - mówi nam Magiera.

Słowacki łącznik

To on rozpoczął misję odzyskiwania Jastrzembskiego dla reprezentacji Polski. Pierwszy raz zobaczył go na żywo w październiku 2018 roku, kiedy Lech Poznań grał z Herthą Berlin w Lidze Młodzieżowej UEFA. Magiera przygotowywał się do selekcji na MŚ U-20 2019, ale Jastrzembski miał wtedy pewne miejsce w kadrze Niemiec, więc temat nie został podjęty.

- Ale miałem jego temat zapisany i potem rozmawialiśmy o nim w związku. Rozmawiałem na jego temat z Piotrkiem Burlikowskim, również z prezesem Zbigniewem Bońkiem. Wymieniamy się spostrzeżeniami, poglądami. Wszystkim nam zależy na tym, żeby do pierwszej reprezentacji trafiło jak najwięcej dobrych piłkarzy - tłumaczy Magiera.

Pół roku później Jastrzembski przestał być powoływany do reprezentacji Niemiec i Magiera postanowił działać. W październiku ubiegłego roku skontaktował się z Jastrzembskim przez Ondreja Dudę, byłego gracza Legii Warszawa, który występował z nim w Hercie Berlin.

- Zadzwoniłem do Ondreja i poprosiłem go, by zapytał Dennisa o to, czy mogę do niego zadzwonić w sprawie powołania do reprezentacji Polski. Po kilku dniach Ondrej oddzwonił i powiedział, że Dennis bardzo się ucieszył. Powiedział, że czeka na mój telefon. Zadzwoniłem do niego. Długo też rozmawiałem z jego rodzicami. Dennis jest pełnoletni, ale uznałem, że warto to zrobić, żeby się lepiej poznać - opowiada Magiera.

Do trzech razy sztuka?

W listopadzie Jastrzembski zaprosił selekcjonera do Berlina. Obejrzeli mecz Herthy z RB Lipsk, zjedli razem obiad. - Rozmawialiśmy o wszystkim. Głównie oczywiście o nim. O jego spojrzeniu na świat. Na to, kim jest. Co czuł, mając lat 10, co czuł jako 15-latek i co czuje dziś. Jak zmieniło się jego postrzegania świata. To normalna rozmowa, jaką odbywam z zawodnikami - tłumaczy szkoleniowiec.

Dennis Jastrzembski reprezentował Niemcy na MŚ U-17 2017
Dennis Jastrzembski reprezentował Niemcy na MŚ U-17 2017

Uznali wtedy, że Jastrzembski przyjedzie do Polski już na listopadowe zgrupowanie. - Bardzo się ucieszył. Wysłaliśmy powołanie do klubu, ale Dennis był wtedy po kontuzji ręki i nie mógł wziąć udziału w zgrupowaniu. Bardzo żałował, że nie doszło do jego przyjazdu na reprezentację Polski - zdradza Magiera.

- Mówimy, że co się odwlecze, to nie uciecze. Dostał powołanie na marzec. W międzyczasie zmienił klub. Poinformował mnie jako jednego z pierwszych, że odchodzi do Paderbornu. Uznał, że tam będzie miał większe szanse na grę w Bundeslidze. Dostał powołanie, ale z wiadomych powodów nie przyjechał - tłumaczy trener.

Z powodu pandemii COVID-19 mecze drużyn narodowych zostały zawieszone do odwołania, więc przyszłość prowadzonej przez Magierę kadry U-20 jest niepewna, ale drogę powrotu do reprezentacji Polski Jastrzembski nadal ma otwartą. - Dennis jest do dyspozycji Czesława Michniewicza. Rozmawiałem z Czesławem na jego temat i Czesław wie, że może na niego liczyć - mówi Magiera.

Warto walczyć

Przez część polskiego środowiska Jastrzembski został skreślony, ale Magiera uważa, że nie można krytykować młodego piłkarza za wybór, którego dokonał, mając 16 lat. Wpływ środowiska na kogoś w tym wieku jest bardzo mocny.

- Dennis wychował się w Niemczech, z niemieckimi rówieśnikami, w niemieckim przedszkolu i niemieckiej szkole. Rodziców ma Polaków i w domu rozmawia po polsku, ale przez to, że wychowywał się w środowisku niemieckim, to myśli po niemiecku. Trudno, żeby dorastające w Niemczech dziecko myślało tak jak jego rówieśnicy w Polsce - tłumaczy.

- Trenując w niemieckich klubach, chodząc do niemieckiej szkoły, mając niemieckich znajomych, dostał zaproszenie na konsultację reprezentacji Niemiec. Skorzystał i pojechał, bo tak jest dziś skonstruowany świat. Młodzi piłkarze mają takie możliwości, pozwalają im na to przepisy. Dennis chciał się rozwijać - w takiej kategorii na to patrzył - kontynuuje Magiera.

- Komuś z boku łatwo zająć stanowisko. Polscy dziennikarze uznali, że to nieetyczne, ale najpierw trzeba było sobie zadać kilka fundamentalnych pytań. Czy człowiek w wieku 16 lat jest dojrzały emocjonalnie? Czy dalibyśmy swoim dzieciom dokonać życiowego wyboru w tym wieku? Nie wymagajmy na siłę od 16-latka, żeby się określał na całe życie. Często potrzebujemy dużo czasu na zrozumienie pewnych rzeczy. Na dojrzalsze spojrzenie na to, czego się chce - podkreśla nasz rozmówca.

- Dla mnie ważne są rozmowa, wysłuchanie drugiego człowieka, wejście w jego sytuacje. Łatwo jest wydawać sądy. Jeśli ktoś kategorycznie mówi "u mnie on jest skreślony", to ten człowiek nie zna życia. Podobna jest sytuacja z Adrianem Stanilewiczem z Bayeru Leverkusen czy Marcelem Zyllą z Bayernu Monachium. Warto o takich zawodników powalczyć i warto znać ich punkt widzenia - tłumaczy selekcjoner kadry U-20.

Bawarska pompka

Jastrzembski rozegrał do tej pory 11 spotkań w Bundeslidze, zaliczył jedną asystę - w lutowym meczu z Bayernem Monachium (2:3), w którym jego zespół napsuł krwi Robertowi Lewandowskiemu i spółce. Dotąd 20-latek nie był w centrum zainteresowania polskich kibiców, ale po wznowieniu sezonu warto zwrócić na niego uwagę.

- On dużo w Bundeslidze nie grał, ale cieszy się dobrą opinią. Opowiadał mi, jak wchodził na boisko w meczu z Bayernem (w poprzednim sezonie - przyp. WP) i słyszał jak Hummels mówił do Boatenga: "Uważaj na tego młodego, bo on jest bardzo szybki". Powiedział, że jak to usłyszał, to urósł do dwóch metrów. To go tak naładowało, że czuł się na boisku bardzo dobrze. To mu dało mocnego kopa motywacyjnego - zdradza Magiera.

- Dennis to bardzo szybki, dynamiczny, dobry technicznie skrzydłowy. Ma lewą nogę na poziomie europejskim. Dobrze gra kombinacyjnie. Ma duży potencjał i nawet zdążył to pokazać w Bundeslidze. To bardzo zdolny, ambitny i świadomy chłopak, który wie, czego chce. Według mnie warto na niego postawić, żeby był reprezentantem Polski - kończy Magiera.

W sobotę SC Paderborn z Jastrzembskim w składzie zagra na wyjeździe z Fortuną Duesseldorf. Początek meczu o godz. 15:30.

ZOBACZ Tomasz Hajto: Byłem mistrzem przez 6 minut
ZOBACZ Paweł Kryszałowicz: Werner nie doścignie Lewandowskiego

Źródło artykułu: