Bundesliga. Werder Brema - Bayer 04 Leverkusen: pogrom w Bremie. Kai Havertz z dwoma golami

W meczu kończącym 26. kolejkę Bundesligi Werder Brema przegrał u siebie z Bayerem 04 Leverkusen 1:4. Dwa gole dla drużyny gości strzelił Kai Havertz.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
piłkarze Bayeru 04 Leverkusen Getty Images / Stuart Franklin / Na zdjęciu: piłkarze Bayeru 04 Leverkusen
Bayer 04 Leverkusen był zdecydowanym faworytem tej potyczki. Aptekarze marzą o awansie do Ligi Mistrzów i nie mogą sobie pozwolić na wpadki z niżej notowanymi drużynami. Z kolei Werder Brema to jeden z najsłabszych zespołów w tym sezonie. W ligowej tabeli bremeńczycy zajmują przedostatnie miejsce i tylko o punkt wyprzedzają autsajdera z Paderborn.

Początek spotkania był senny. Żadna z drużyn nie rzuciła się do ataków. To zmieniło się po blisko dwóch kwadransach. W 28. minucie Bayer 04 Leverkusen zadał pierwszy cios. Po dograniu ze skrzydła w wykonaniu Moussy Diaby'ego piłkę do bramki gospodarzy strzałem głową wpakował Kai Havertz.

Po chwili było już 1:1. Leonardo Bittencourt dośrodkował z rzutu rożnego, a w polu karnym piłkę strącił Theo Gebre Selassie. Radość Werderu z doprowadzenia do remisu trwała tylko trzy minuty. Znów dał o sobie znać Havertz, którym interesują się największe europejskie kluby. Z rzutu wolnego dograł Kerem Demirbay, a Havertz znów uderzeniem głową zmylił bramkarza Werderu.

ZOBACZ WIDEO: Jaka sytuacja panuje w klubie Krzysztofa Piątka? Asystent Jerzego Brzęczka: "Krzysiek cierpi"

Po przerwie dominował już Bayer. W 61. minucie kompletnie zaspała defensywa miejscowych. Diaby dośrodkował na piąty metr, a tam zawahanie obrońców wykorzystał Mitchell Weiser i podwyższył prowadzenie. Gospodarzy dobił Demirbay, który zabawił się z defensywą przeciwników i ustalił wynik meczu. Bayer wygrał w Bremie 4:1.

Werder Brema - Bayer 04 Leverkusen 1:4 (1:2)
0:1 - Kai Havertz 28'
1:1 - Theodor Gebre Selassie 30'
1:2 - Kai Havertz 33'
1:3 - Mitchell Weiser 61'
1:4 - Karem Demirbay 78'

Czytaj także:
Pierwsza liga w Europie, która wpuściła kibiców na trybuny
"Jestem nieco zaskoczony", "dziwna decyzja" - Artur Wichniarek komentuje nową umowę Jerzego Brzęczka

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×