Borussia Dortmund w sobotę rozbiła w derbach Schalke 04 Gelsenkirchen (4:0), a kibicom znowu dał o sobie znać Erling Haaland. Norweski napastnik strzelił dziesiątego gola w niemieckiej Bundeslidze. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki w tym sezonie, ma ich na koncie już 41, czyli tyle samo, co Robert Lewandowski.
Nie dziwi, że 19-latek cały czas jest na celowniku Realu Madryt. "Królewscy" od dłuższego czasu szukają młodego i skutecznego napastnika, który zastąpi Karima Benzemę. M.in. dlatego pojawił się okładce dziennika "As", gdzie przerobiono go na cyborga i określono mianem "Cyborgol".
Hiszpanie prześledzili losy gwiazdora BVB i opisują jego przemianę ze 194-centymetrowego chudzielca w 87-kilogramowego Herkulesa. Wypowiada się jeden z jego byłych trenerów, który podkreśla, że Haaland wykonał ogromną pracę, by wspiąć się na szczyt.
ZOBACZ WIDEO: Nowe zasady bezpieczeństwa zabiją "cieszynki" po bramkach? Kownacki: Nie wszystkiego da się przestrzegać
- Przybrał dwanaście kilogramów mięśni w ciągu piętnastu miesięcy. To szaleństwo! To było jednak konieczne, bo w krótkim czasie urósł o dwadzieścia centymetrów, a ciało zostało w tyle. Musieliśmy zbudować mięśnie od zera - mówi Erase Steenslid, trener od przygotowania fizycznego w Molde.
Norweg szybko urósł, a to dzięki temu, że bardzo sumiennie podchodził do swoich obowiązków. "As" dodaje, że dużą rolę w jego skuteczności odegrał Ole Gunnar Solskjaer. Słynny napastnik Manchesteru United był jego trenerem w Molde.
Dbałość o detale i sumienność pozostała mu do dzisiaj. Pod tym względem przypomina Lewandowskiego i Cristiano Ronaldo. Regularnie medytuje, by oczyścić swój umysł. W dodatku używa specjalnych okularów, które podczas snu aktywują melatoninę, przez co lepiej się wysypia i szybciej regeneruje mięśnie.
- Gdybym był Realem Madryt lub jakimkolwiek innym świetnym klubem, to kupowałbym go już dzisiaj. Ten chłopak jest przyszłością. Jego budowa ciała robi wrażenie, ale cały czas może ją poprawić. Gdy miał 13 lat już wiedziałem, że będzie grać w reprezentacji Norwegii - komentuje Alf-Ingve Berntsen, pierwszy trener Erlinga.
Haaland do Dortmund trafił w styczniu tego roku, a już media plotkują, że "Królewscy" będą chcieli go kupić jak najszybciej. Niedawno pojawiły się plotki, że Niemcy oczekują 150 mln euro.
La portada de hoy. 'Cyborgol'.#PortadaAS #FelizMartes pic.twitter.com/ViiiCnhQZ9
— AS Fotografía (@FotografiAS_AS) May 19, 2020
Transfery. Erling Haaland mógł trafić do Juventusu. Wiadomo, czemu tak się nie stało >>
Bundesliga. Erling Haaland udzielił kuriozalnego wywiadu. Wypowiedział 10 słów >>