W 2012 roku gospodarzem finału Ligi Mistrzów było Monachium. To było dodatkową motywacją dla piłkarzy Bayernu, którzy ostatecznie stanęli przed szansą zdobycia prestiżowego trofeum przed własną publicznością. Nikt nie brał pod uwagę porażki z Chelsea FC.
Bawarczycy byli przygotowani na wielkie świętowanie. Oprawa była gotowa, a nawet wymyślono hasło, które brzmiało: "nasze miasto, nasz stadion, nasz puchar".
Podopieczni Juppa Heynckesa na prowadzenie wyszli w 83. minucie po golu Thomasa Muellera. Chelsea jednak wyrównała po pięciu minutach (bramka Didiera Drogby). W dogrywce Bayern miał jeszcze rzut karny, ale Arjen Robben go nie wykorzystał.
Zwycięzcę wyłonił konkurs rzutów karnych. W nim lepsi byli "The Blues", którzy zwyciężyli 4:3 i w ten sposób zdeptali marzenia niemieckiego giganta. Przeżyjcie to jeszcze raz, oglądając poniższy materiał filmowy.
Bundesliga. Dobra wiadomość dla Bayernu Monachium. Niklas Suele wrócił do treningów >>
Transfery. Liverpool FC chciał Leroya Sane. Niemca jednak interesuje tylko Bayern Monachium >>