W Polsce znowu jednym z głównych tematów jest pedofilia. To efektu filmu "Zabawa w chowanego" braci Sekielskich, który ujawnia problem w polskim kościele. Na tym jednak nie koniec, bo zbliża się premiera dokumentu "Nic się nie stało" Sylwestra Latkowskiego, który przedstawia ten sam problem w środowisku celebrytów.
W portalach społecznościowych polscy internauci dużą dyskutują na ten temat. W jednej z rozmów pojawił się spór, w którym wziął udział Michał Listkiewicz. Nikt się nie spodziewał tak mocnego wyznania byłego prezesa PZPN.
"A pedofilia wśród celebrytów jest mniej odrażająca?Jako dziecko byłem molestowany przez księdza i znanego aktora, oba wspomnienia są równie traumatyczne, mimo że do najgorszego nie doszło" - napisał Listkiewicz.
Do tej pory były sędzia piłkarski nie mówił o tym publicznie. W szczegóły jednak nie chciał wchodzić, ani też nie zdradził, kto go molestował.
Listkiewicz nie był oszczędzany przez życie. Kilkanaście lat temu została zamordowana jego matka przez kobietę, która zaskarbiła sobie jej sympatię. Były działacz jednak przebaczył morderczyni i przez długi czas pomagał jej w areszcie.
A pedofilia wśród celebrytów jest mniej odrażająca?Jako dziecko byłem molestowany przez księdza i znanego aktora, oba wspomnienia są równie traumatyczne mimo że do najgorszego nie doszło.
— Michał Listkiewicz (@MichaListkiewi1) May 19, 2020
Michał Listkiewicz nie ma litości dla Marka Niedźwieckiego. "Nic tego nie usprawiedliwi" >>
Koronawirus. Michał Listkiewicz: Powinno być jak w Niemczech >>
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Nieodpowiedzialne zachowanie piłkarza Herthy Berlin. "Każdy łapał się za głowę"