Jeszcze kilka dni temu włoskie media pisały, że Olivier Giroud doszedł do porozumienia ws. indywidualnego kontraktu z Interem Mediolan i odejdzie z Chelsea FC, ale klub z Londynu w środę ogłosił, iż francuski piłkarz (ma ważny kontrakt do czerwca br.) zostanie w zespole The Blues na sezon 2020/21.
- Olivier nadal będzie naszym zawodnikiem. Widzimy go w składzie, zwłaszcza że utrzymujemy równowagę między doświadczeniem i młodymi talentami, którymi dysponujemy. Jest sprawdzonym zdobywcą trofeów, który, mamy taką nadzieję, może pomóc naszemu nowemu pokoleniu piłkarzy - powiedziała dyrektor Marina Granowskaja, cytowana przez chelseafc.com.
33-letni Giroud nie krył radości z osiągniętego porozumienia. - Cieszę się, że mogę kontynuować podróż i przygodę w Chelsea FC. Nie mogę się już doczekać powrotu do gry i czerpania radości z rywalizacji z kolegami z drużyny. Nie mogę się doczekać, kiedy ponownie założę koszulkę The Blues, zwłaszcza przed naszymi kibicami na Stamford Bridge. Mam nadzieję, że szybko do tego dojdzie - podkreślił doświadczony napastnik.
Menedżer Frank Lampard dodał, że 97-krotny reprezentant Francji jest profesjonalistą w każdym calu. - On ma cechy, które pomagają drużynie zarówno na boisku, jak i poza nim. Nie chodzi tylko o talent. Bardzo się cieszę, że będzie z nami w przyszłym sezonie - stwierdził 41-letni szkoleniowiec.
Zobacz:
Olivier Giroud odpowiedział na zaczepkę Karima Benzemy
ZOBACZ WIDEO: Dawid Kownacki będzie miał problem z dostosowaniem się do wytycznych ligi ws. koronawirusa. "Czasem porywa cię fantazja"
