"Rodzina Aston Villi z przykrością informuje o śmierci Rona Smitha, ojca naszego trenera Deana. Odszedł w wieku 79 lat" - tak brzmi komunikat Aston Villi, aktualnie przedostatniego klubu Premier League.
Ron Smith był długoletnim kibicem drużyny z Birmingham. W 1982 r. dopingował Villans w finale Pucharu Europy w Rotterdamie. Angielski klub wygrał 1:0 z Bayernem Monachium i został najlepszą klubową ekipą Starego Kontynentu. Smith pracował także jako steward na stadionie Villa Park.
W ostatnich latach jego stan zdrowia mocno się pogorszył. Sześć lat temu wykryto u niego demencję.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy mecze piłkarskie są bezpieczne? Specjalista nie ma wątpliwości. "Duńskie badania to potwierdzają"
Mężczyzna przebywał w domu opieki. I to właśnie w tej placówce, cztery tygodnie temu, ojciec Deana Smitha zakaził się koronawirusem. Został przewieziony do szpitala, ale nie zdołał pokonać choroby.
"W tym bolesnym momencie nasze myśli są z Deanem i jego rodziną. Uprzejmie prosimy o poszanowanie prywatności rodziny" - poinformowała Aston Villa.
49-letni Dean Smith prowadzi Aston Villę od października 2018 r. Przejął zespół w The Championship, a następnie wywalczył z nim awans do Premier League (po barażach). W marcu br. Villans wystąpili w finale Pucharu Ligi Angielskiej, ulegając Manchesterowi City 1:2 (więcej TUTAJ>>).
Czytaj także:
Koronawirus. Norman Hunter nie żyje. "Jesteśmy zdruzgotani"
Nie żyje 21-letni Joseph Bouasse. Kameruńczyk miał zawał serca