PKO Ekstraklasa. ŁKS - Górnik. Zabrzanie tęsknili za grą. Nie chcą oglądać się na rywali

Newspix / EWA KARPINSKA / Na zdjęciu: Górnik Zabrze
Newspix / EWA KARPINSKA / Na zdjęciu: Górnik Zabrze

W sobotę piłkarze ŁKS-u Łódź i Górnika Zabrze wrócą do gry po przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa. Zespół ze Śląska w starciu z ligowym autsajderem chce się skupić na sobie i nie zamierza się oglądać na rywala.

Gdy w marcu podejmowano decyzję o zawieszeniu rozgrywek PKO Ekstraklasy, Górnik Zabrze był jedną z tych drużyn, która najgłośniej protestowała przeciwko dalszej grze. Zabrzanie nie chcieli jechać na mecz do Łodzi, odwołali wyjazd zaplanowany dzień przed meczem i czekali na rozwój sytuacji. Ostatecznie PZPN zawiesił rozgrywki PKO Ekstraklasy. Te wznowione zostaną w piątek 29 maja.

W sobotę Górnik rozegra pierwsze spotkanie po przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa. Rywalem będzie zamykający tabelę ŁKS Łódź. W dwa i pół miesiąca w łódzkim klubie wiele się zmieniło. Nowym trenerem został Wojciech Stawowy, który ma uratować zespół przed spadkiem.

To, jak będzie wyglądał ŁKS za kadencji Stawowego jest niewiadomą. Dlatego piłkarze Górnika zamierzają skupiać się tylko na sobie i nie oglądają się na to, jak grają rywale. Styl i taktyka ŁKS-u jest niewiadomą. Zabrzanie musieli się do tego meczu przygotowywać zupełnie inaczej niż do innych.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy mecze piłkarskie są bezpieczne? Specjalista nie ma wątpliwości. "Duńskie badania to potwierdzają"

- W czasie ligi często patrzymy na to, jak grają rywale. Do ŁKS-u przyszedł trener Stawowy, który był kilka lat poza Ekstraklasą. Ciężko coś wywnioskować, dlatego trzeba skupić się na sobie. Na pewno jest to nietypowy okres. Nie ma co patrzeć na przeciwnika, tylko skupić się na swojej taktyce i zachowaniach na boisku. Ta droga powinna być najlepsza. Każdy jest głodny gry, meczów, emocji, rywalizacji. Będziemy mieli weryfikację naszych przygotowań - powiedział kapitan Górnika, Szymon Matuszek, cytowany przez stronę Górnika.

Górnik ma 7 punktów przewagi nad strefą spadkową, ale to nie uspokaja zawodników śląskiego klubu. - Nie do końca wiemy, czego spodziewać się po innych drużynach. Być może te, które przed wybuchem epidemii były w dołku teraz mogą wyskoczyć z formą lub na odwrót. Pod tym względem rzeczywiście możemy mówić o nowym starcie - dodał obrońca Górnika, Paweł Bochniewicz.

Mecz pomiędzy ŁKS-em i Górnikiem rozegrany zostanie w sobotę 30 maja, a jego początek wyznaczono na godzinę 15:00.

Czytaj także:
Oficjalnie: kibice wejdą na stadiony w PKO Ekstraklasie
PKO Ekstraklasa. Koniec oczekiwania na powrót ligi! Klasyk, derby i debiuty na dobry początek

Komentarze (0)