PKO Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok nadal chce grać o wysokie cele w tym sezonie. "Możemy powalczyć o medal"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Ivan Runje
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Ivan Runje

Piłkarze Jagiellonii Białystok nie rezygnują z walki o dobry wynik na stulecie klubu. - Jeśli zdołamy pokonać Cracovię, to możemy doskoczyć do czołówki i zbudować pewność siebie - mówi Ivan Runje.

[url=/pilka-nozna/884219/jagiellonia-bialystok-skonczyla-100-lat-klub-uczci-historyczny-mecz]

Jagiellonia Białystok oficjalnie skończyła 100 lat[/url], a teraz kibice odliczają godziny do pierwszego meczu po przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa SARS-CoV-2. Na 31 maja na godz. 15 zaplanowano jej wyjazdowe starcie z Cracovią w ramach 27. kolejki PKO Ekstraklasy. - Za nami bardzo trudny okres, ale cieszymy się, że powoli wszystko wraca do normy - mówi Ivan Runje w materiale przygotowanym dla mediów przez biuro prasowe klubu.

- Czasem przerwa od futbolu nie jest zła, ale pod warunkiem, że nie jest się zamkniętym w domu i jest szansa na spędzenie normalnych wakacji. Wyglądało to natomiast tak, że oczekiwaliśmy tam tylko sygnału, kiedy możemy wrócić do treningów. Wyczekujemy już więc premierowego spotkania, choć może być ciężko. Nie wiemy bowiem w jakiej jesteśmy dyspozycji, czy jesteśmy gotowi pod względem taktycznym i fizycznym. Dlatego też szkoda, że nie mogliśmy zagrać żadnego sparingu. Musimy jednak wyjść i dać z siebie wszystko, a zobaczymy co będzie - dodał Chorwat.

Przygotowania Jagi do wznowienia sezonu nie odbiegały od reszty klubów w naszej lidze. Przez ostatnie tygodnie zawodnicy starali się utrzymać formę przez treningi indywidualne, a później (po zgodzie od rządu - przyp. red.) dopracować ją podczas ćwiczeń drużynowych we własnym ośrodku. Trener Iwajło Petew mógł zweryfikować to w warunkach meczowych jedynie tzw. gierkach wewnętrznych.

ZOBACZ WIDEO: Znany specjalista ostro o powrocie kibiców na stadiony. "Może nas czekać ogromny wzrost zachorowań"

Dyspozycja piłkarzy Jagiellonii jest tym większą zagadką, że sam Petew nie chce zbyt wiele mówić na ten temat. - Jak dotąd wszystko przebiega pomyślnie. Nastrój i przygotowania są dobre. Czekamy już na niedzielę. Jeśli chodzi o kadrę, to tylko Juan Camara nie może być z nami przez najbliższe 20 dni, bo przeszedł zabieg. Niewielkie problemy mieli też Andrej Kadlec i Martin Kostal, ale trenują już normalnie z resztą kolegów - zdradza w nagraniu wideo przygotowanym przez klub.

- Nie myślimy o tym, co będzie za 20 lub 25 dni. Mam tylko nadzieję, że naszych graczy nie dotknie zbyt wiele kontuzji. W kadrze mamy ich jednak ponad 24. Zresztą będziemy obserwować sytuację z meczu na mecz - dodaje Bułgar.

Przed wymuszoną przerwą Petew mocno rotował składem, a także powoli starał się wprowadzać do niego młodych piłkarzy. Bardzo możliwe, że nadal będzie trzymał się tego pomysłu z powodu intensywności rozgrywania meczów w końcówce sezonu.

Aktualnie Jagiellonia zajmuje 9. miejsce w tabeli. Jej piłkarze nie rezygnują jednak z walki o udział w europejskich pucharach. - Jeszcze wszystko przed nami. Jeśli zdołamy pokonać Cracovię, możemy doskoczyć do czołówki i zbudować pewność siebie. W niedzielę możemy zmniejszyć stratę do Cracovii tylko do dwóch punktów. Jeśli się uda, możemy powalczyć nawet o medal - podkreśla Runje.

Bartosz Bida: Poziom meczów może być trochę niższy>>>

Źródło artykułu: