Pod koniec marca piłkarze FC Barcelona zgodzili się na obniżkę zarobków o 70 proc. W ten sposób pomogą klubowi w kryzysie spowodowanym przez pandemię koronawirusa.
Okazuje się jednak, że to może być za mało, by uratować trudną sytuację w "Dumie Katalonii".
Kataloński klub ma spore problemy finansowe. ESPN donosi, że FC Barcelona nadal nie zarobiła na transferach tyle, ile prognozowała przed sezonem 2019/2020. Do tego doszedł koronawirus i problemy gotowe. Szacuje się, że z powodu pandemii klub stracił około 140 mln euro.
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Simon nie wierzy w reżim sanitarny na stadionach. "Życzę powodzenia temu, kto będzie miał nad tym zapanować"
Dziennikarze Catalunya Radio poinformowali o tajnym spotkaniu Josepa Bartomeu z piłkarzami w sprawie obniżki pensji. Było to 23 maja.
Prezydent klubu poprosił graczy o kolejne cięcia wynagrodzeń. W ten sposób udałoby się oszczędzić około 10 mln euro. Jak na razie Bartomeu nie otrzymał odpowiedzi od zawodników.
Zespół przygotowuje się do wznowienia rozgrywek. La Liga zagra ponownie 11 czerwca, a pierwszym meczem po przerwie związanej z pandemią COVID-19 będą derby Sevilli. Dwa dni później do gry wrócą piłkarze Realu Madryt i Barcelony.
Po 27 kolejkach w tabeli La Ligi prowadzi FC Barcelona, która ma dwa punkty przewagi nad Realem Madryt. Trzecia Sevilla FC do lidera traci już 11 punktów.
Zobacz także:
Transfery. Media: Bayern przegra walkę o Havertza? Są chętni na jego zakup
Serie A. Problemy Arkadiusza Milika. Zacznie na ławce rezerwowych
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)