Hernandez może mówić o dużym pechu podczas swojego pobytu w Monachium. Obrońca najpierw długo pauzował jesienią, z uwagi na zerwanie więzadła w stawie skokowym, a po wznowieniu gry szybko odniósł kolejną kontuzję.
30 maja Lucas Hernandez znalazł się w pierwszym składzie drużyny Hansiego Flicka w meczu z Fortuną Duesseldorf (5:0). 24-latek w tamtym spotkaniu rozegrał tylko pierwszą połowę, gdyż miał problemy z przywodzicielem.
Za kulisami coraz głośniej mówi się, że Bayern chce sprzedać Hernandeza, a wśród zainteresowanych jego kupnem jest m.in. Newcastle United. Francuz nie chce opuszczać ekipy mistrza Niemiec. Jak informuje "Bild", na środowym treningu obrońca w pełni trenował z kolegami z drużyny, wymieniając wiele ciepłych gestów z trenerem Flickiem.
Zmotywowany Hernandez chce odzyskać zaufanie szkoleniowca i zapewnić sobie miejsce w pierwszym składzie. Reprezentant Francji do Bayernu trafił w lipcu 2019 roku z Atletico Madryt.
Czytaj także:
Bundesliga. Łukasz Piszczek może mieć nowego trenera. Ciekawy kandydat do pracy w Borussii Dortmund
Fortuna I liga: Warta Poznań restartuje najważniejszą rundę od 25 lat
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Barcelona pokazała niesamowite nagranie. Zobacz, co wyczynia ten dzieciak!