- UEFA już potwierdziła, że turniej finałowy zorganizuje zwycięzca naszej grupy. Jeden z trzech – Holandia, Włochy lub Polska. Co będzie w przypadku zajęcia pierwszego miejsca w tabeli przez Bośnię i Hercegowinę? Wówczas decyzję podejmie UEFA - powiedział Maciej Sawicki cytowany przez PAP.
Jeżeli Polska wygra swoją grupę, zorganizuje finały na dwóch warszawskich stadionach - Legii oraz PGE Narodowym.
Podobna sytuacja z wyborem gospodarza miała miejsce już przy poprzedniej edycji turnieju. Wówczas chęć organizacji finałów również zgłosiły będące w jednej grupie Polska oraz Włochy, a także Portugalia. O wszystkim decydowały zatem rozstrzygnięcia sportowe, a jako że najlepsza w tym zestawieniu okazała się Portugalia, to właśnie na jej terenie odbywały się finały.
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Simon nie wierzy w reżim sanitarny na stadionach. "Życzę powodzenia temu, kto będzie miał nad tym zapanować"
Aktualnie wciąż jednak nie wiadomo nawet, kiedy dokładnie mógłby się sam wspomniany turniej finałowy odbyć. Wstępnie planowany był na czerwiec przyszłego roku, jednak termin ten zajęły przesunięte z powodu pandemii koronawirusa Mistrzostwa Europy. Prawdopodobnie zatem, Liga Narodów zostałaby dokończona w nieco późniejszym okresie (np. jesienią 2021 r.).
Rozpoczęcie rozgrywek aktualnej edycji planowane jest natomiast na jesień tego roku. Polacy swój pierwszy mecz mają zagrać 4 września z Holandią.
W pierwszej edycji imprezy, Polacy spadli z Dywizji A, zajmując ostatnie miejsce w swojej grupie. Podopieczni Jerzego Brzęczka w czterech meczach zgromadzili zaledwie dwa punkty (wyjazdowe remisy z Włochami i Portugalią).
Naszą obecność wśród najlepszych zespołów uratowała jednak reforma rozgrywek, która poszerzyła Dywizję A z 12 do 16 drużyn.
Czytaj także:
- Premier League. Kolejny klub zaciąga potężną pożyczkę. 175 milionów dla Tottenhamu
- Fortuna I liga: zaczarowane bramki. Radomiak zremisował z Odrą Opole