Aktualny kontrakt Dayota Upamecano z Lipskiem obowiązuje do końca czerwca 2021 roku. Tym samym klub z Sakosnii nie zamierza podejmować ryzyka, że zawodnik może rozstać się z zespołem na zasadzie wolnego transferu.
- Upa jest dla nas niezwykle ważnym graczem i jednym z najbardziej poszukiwanych zawodników na tej pozycji w Europie - powiedział dyrektor generalny RB Lipsk, Oliver Mintzlaff, w rozmowie dla niemieckiego "Bild".
Według informacji niemieckich mediów Francuz ma wpisaną w swojej umowie klauzulę odstępnego, wynoszącą 60 milionów euro. Wygasa ona 30 czerwca. Klub z Niemiec podobno cały czas ma nadzieję na parafowanie nowej umowy.
- Świetnie rozumiemy piłkarza oraz jego agenta, ale z uwagi na dobro klubu nie możemy dopuścić do tego, aby zawodnik odszedł od nas za darmo. Dlatego dajemy dwie opcje - albo od nas odejdzie po zakończeniu sezonu, albo podpisze nową umowę. Mamy nadzieję, że szybko poznamy decyzję Dayo - podsumował Mintzlaff.
Czytaj także:
- Puchar Niemiec: Bayern - Eintracht. Hansi Flick: Rekordy są dodatkami do wygranych
- Transfery. Bayern Monachium oferuje 40 mln euro, Man City żąda 70 mln. Trudne negocjacje ws. Leroya Sane
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi odpoczął. Wraca w wielkiej formie