Puchar Włoch: Juventus - AC Milan. Filippo Inzaghi: Jestem trochę zły na Cristiano Ronaldo

Getty Images /  Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Filippo Inzaghi
Getty Images / Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Filippo Inzaghi

W piątek pierwszy od 8 marca mecz Juventusu FC. Na boisko powróci między innymi Cristiano Ronaldo. - Zawsze podaję go jako wzór do naśladowania, choć jestem na niego trochę zły - mówi Filippo Inzaghi.

Były napastnik między innymi Juventusu FC i AC Milanu, a obecnie trener Benevento Calcio z dystansem wypowiada się o swoich strzeleckich statystykach w europejskich pucharach. Zdobył w nich 70 bramek i został już wyraźnie zdystansowany przez rekordzistę Cristiano Ronaldo, który 131 razy umieścił piłce w siatce przeciwnika.

- Wygląda na to, że ja i Raul Gonzalez strzeliliśmy bardzo mało goli w europejskich pucharach. Przez to jestem trochę zły na Cristiano, a także Leo Messiego. Na tle ich wyników mój wygląda znacznie gorzej - opowiada Filippo Inzaghi. - Zawsze jednak w szatni podaję Cristiano jako przykład dla piłkarzy. To dlatego, że wiem, jak ciężko trenuje, żeby osiągnąć to co osiągnął.

W piątek Cristiano Ronaldo pojawi się na boisku w meczu Juventusu FC z AC Milanem. Stawką rywalizacji jest awans do finału Pucharu Włoch, a pierwsze spotkanie w Mediolanie zakończyło się remisem 1:1. Po czterech miesiącach drużynom uda się dokończyć dwumecz. Będzie to pierwsze spotkanie we Włoszech po przerwie spowodowanej epidemią.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy mecze piłkarskie są bezpieczne? Specjalista nie ma wątpliwości. "Duńskie badania to potwierdzają"

- Jest wiele niewiadomych. Nikt po długiej przerwie nie jest jeszcze gotowy na sto procent, więc to będzie spotkanie inne niż wszystkie. - mówi Inzaghi w rozmowie z "La Gazzettą dello Sport". - Juventus jest faworytem posiadającym atut własnego boiska, silniejszy skład i korzystny wynik z pierwszego meczu, ale po tak długiej przerwie wszystko może się zdarzyć. Brak kibiców na trybunach może z kolei pomóc Milanowi.

- Z taktycznego punktu widzenia nie spodziewam się rewelacji, ponieważ drużyny trenowały ze sobą tylko przez kilka tygodni. Najbardziej żałuję, że nie dojdzie do pojedynku Ronaldo z Ibrahimoviciem - dodaje Inzaghi.

Ibrahimović nie będzie mógł zagrać w Turynie z powodu kontuzji. Drużyny rozpoczną rewanż w piątek o godzinie 21. Transmisja w TVP Sport.

Czytaj także: Właściciel Sampdorii: Mieliśmy ponad 15 zakażonych koronawirusem

Czytaj także: Arkadiusz Milik mocno komplementowany. "Jest lepszy niż Ciro Immobile"

Komentarze (0)