Koncertowe granie Śląska / Sobociński odchodzi z Wrocławia

W czasach kryzysu kluby starają się ściągnąć na swoje trybuny jak największą ilość fanów. Jednym z najbardziej ekonomicznych i opłacalnych sposobów, zarówno dla klubu jak i kibiców, jest zakup karnetu. W zespole ze stolicy Dolnego Śląska niedawno rozpoczęła się szeroka akcja mająca przekonać fanów do zakupu karnetu na pojedynki piłkarskiej drużyny Śląska.

- To pierwsza taka akcja w historii. Nasz klub jeszcze nigdy nie reklamował się z takim rozmachem - czytamy na slaskwroclaw.pl wypowiedź zadowolonego Jacka Kubiaka, szef marketingu Śląska i pomysłodawcy projektu.

Całe przedsięwzięcie ma dość specyficzny charakter. Rozpoczęło się ono od wizyty zawodników i sztabu szkoleniowego Śląska w Filharmonii Wrocławskiej im. Witolda Lutosławskiego. Zawodnicy Śląska, przebrani w stroje piłkarskie i fraki, wzięli udział w sesji zdjęciowej. Każdy z piłkarzy po kolei stawał przed fotografem ze specjalnie wybranym dla siebie instrumentem muzycznym.

- Chłopcy profesjonalnie podeszli do tematu, ale oczywiście podczas sesji nie zabrakło śmiechów i dobrej zabawy. I dobrze, bo nasza akcja jest właśnie takim puszczeniem oka w stronę kibiców. Wszystko opiera się na grze słownej. Przecież zarówno w filharmonii, jak i na stadionie, występują zespoły. Każdy zespół ma swojego dyrygenta - w Śląsku jest nim trener Ryszard Tarasiewicz. To pod jego batutą tworzone są prawdziwe spektakle. Sebastian Mila gra w naszej drużynie pierwsze skrzypce, więc oczywiście pozował do sesji właśnie z tym instrumentem. Skojarzeń jest zresztą więcej - na przykład Kamil Biliński to najlepszy strzelec Młodej Ekstraklasy, dlatego trzyma trąbkę jak karabin snajperski - kontynuuje Kubiak.

Zdjęcia zawodników Śląska w specjalnych przebraniach oraz z instrumentami będzie można zobaczyć w różnych częściach stolicy Dolnego Śląska oraz w tramwajach i autobusach. - Mamy nadzieję, że akcja spodoba się kibicom Śląska i zachęci ich do kupowania karnetów oraz do przychodzenia na mecze przy ul. Oporowskiej - zakończył szef marketingu WKS-u.

Wiadomo już także, że dłużej zawodnikiem wrocławskiego Śląska nie będzie już Remigiusz Sobociński. Napastnik rozwiązał kontrakt z klubem za porozumieniem stron.

- Moja przygoda ze Śląskiem nie do końca potoczyła się tak, jak zaplanowałem. Takie jest jednak życie piłkarza. Odchodzę, ale miło będę wspominał pobyt we Wrocławiu. Z miłą chęcią będę wracał do tego miasta, a okazja do odwiedzin nadarzy się już niebawem, bo przecież muszę się jeszcze pożegnać z chłopakami z drużyny - powiedział napastnik.

Sobociński trafił do Śląska przed startem ubiegłego sezonu. W barwach wrocławskiego zespołu rozegrał 20 meczów, w których zdobył jedną bramkę. Z WKS-em wywalczył także Puchar Ekstraklasy. Teraz najprawdopodobniej będzie on kontynuował karierę w Jeziorku Iława.

Komentarze (0)