Polonia Warszawa w czwartek po południu rozegra swój czwarty mecz w eliminacjach Ligi Europejskiej. Dwa zwycięstwa i jedna porażka to słaby bilans, mając na uwadze, że Czarne Koszule mierzyły się z amatorami.
Rewanż z Juvenes/Dogana z San Marino na pewno nie będzie spacerkiem. W pierwszym meczu Polonia wygrała tylko 1:0. - Widać, że ta drużyna cały czas jest w budowie. Sprowadzimy jeszcze kilku piłkarzy, dlatego na razie ciężko oceniać ją jako kompletny zespół. Ale nawet w tych pierwszych meczach kilku zawodników pokazało kawałek dobrej gry - ocenia Józef Wojciechowski.
Szefowie warszawskiego klubu w tym okienku transferowym sprowadzili już kilku piłkarzy. Na Konwiktorskiej zjawił się między innymi 28-letni Marcelo Sarvas. - Brazylijczyk świetnie sprawdza się jako rozgrywający, może doskonale dyrygować grą za Radka Majewskiego. Sarvas to nasze największe osiągnięcie tego okienka transferowego - przekonuje Wojciechowski.
Prezes Czarnych Koszul jest spokojny o rewanż z zespołem z San Marino, mimo że pierwszy mecz rozczarował. - Traktowałem spotkanie z Juvenesem/Dogana bardziej jako sparing niż mecz o życie. Mogliśmy wygrać 7:0, ale zabrakło trochę szczęścia, pogoda nie pomagała, było naprawdę gorąco, no i ich bramkarz był doskonały. Podobno już następnego dnia dostał oferty z ligi włoskiej. Myślę, że w rewanżu wygramy dużo wyżej - dodaje właściciel firmy J.W. Construction.