Biała Gwiazda pokonała Nafciarzy po golu Jakuba Błaszczykowskiego z rzutu wolnego. Krakowianie odnieśli skromne, ale w pełni zasłużone zwycięstwo. Nafciarze nie byli w stanie im zagrozić.
- Wszyscy wiemy, jak ważny był to mecz dla układu tabeli i jak bardzo potrzebne były nam trzy punkty. Żeby zostały one u nas, musiało spełnić się nasze hasło przewodnie na ten mecz - pazerność na to zwycięstwo. Musieliśmy mieć dużą determinację. Bardzo gratuluję piłkarzom, bo było to bardzo mocno widoczne - komentuje Artur Skowronek.
Trener Białej Gwiazdy cieszy się, że jego zespół zagrał przeciwko Wiśle świadomy tego, że walczy o utrzymanie w PKO Ekstraklasie. - Bardzo dużo się nabiegaliśmy. Tak to musi wyglądać, tak się walczy o utrzymanie i jeszcze raz gratuluję piłkarzom. Do tego jesteśmy zadowoleni z tego, jak w wielu momentach wyglądała nasza gra. Szczególnie w pierwszej połowie - mówi.
W meczu z Nafciarzami w bramce krakowian stanął nie Michał Buchalik, tylko Mateusz Lis. Z kolei na prawej obronie Lukasa Klemenza zastąpił David Niepsuj.
- Mateusz rywalizuje cały sezon, żeby dostać szansę i po analizie ostatnich meczów uznaliśmy ze sztabem szkoleniowym, że to moment, żeby ją dostał. Uważam, że ją wykorzystał. David wrócił już do dyspozycji fizycznej na tyle, żeby zagrać od początku - tłumaczy trener 13-krotnego mistrza Polski.
Po zwycięstwie z Wisłą Płock Wisła Kraków utrzymała pięciopunktową przewagę nad strefą spadkową.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Grzegorz Krychowiak: Jeżdżę na trening z uśmiechem na twarzy