To mocna opinia i uderzająca w środowisko niemieckich dziennikarzy. W końcu to oni decydują, kto odbierze nagrodę "Piłkarza roku". To coroczny plebiscyt Stowarzyszenia Niemieckich Dziennikarzy Sportowych pod patronatem magazynu "Kicker". W tym miesiącu poznamy tegorocznego zwycięzcę.
Dziennikarze wybiorą go spośród wszystkich niemieckich zawodników i obcokrajowców grających w Bundeslidze. Plebiscyt jest organizowany od 1960 roku, w historii tylko pięciu obcokrajowców zdobyło trofeum. Ostatnim był Belg Kevin De Bruyne w 2015 roku. Kolejnym może zostać Robert Lewandowski.
Tego domaga się Henning Feindt, zastępca redaktora naczelnego magazynu "Sport Bild". "To absurd, że Robert Lewandowski nigdy nie został piłkarzem roku w Niemczech" - pisze w najnowszym numerze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!
"Choć strzelił 236 goli w 321 meczach w Bundeslidze, tytuł zawsze trafiał do innych. Ostatnio do Reusa, Toniego Kroosa, Philippa Lahma lub Jerome'a Boatenga. Nie zrozumcie mnie źle, też zasłużyli na nagrodę. Ale to był wybitny rok Lewandowskiego. Zasługuje jak nikt inny" - dodaje Feindt.
Już na początku sezonu Polak przeszedł do historii, gdy strzelał gole w pierwszych jedenastu kolejkach z rzędu. Do końca ligi zdobył 34 bramki (najlepszy wynik od 1977 roku) i został królem strzelców. We wszystkich rozgrywkach ma 49 trafień - najwięcej w Europie.
Ten dorobek wciąż może się powiększyć! W sierpniu Bayern Monachium będzie rywalizował w Lidze Mistrzów, a w sobotę zespół będzie grał z Bayerem Leverkusen o Puchar Niemiec. Początek spotkania o godzinie 20.
Koronawirus znów uderza w Czechy. Zakażeni piłkarze w MFK Karvina
AS Monaco i kobiecy zespół Olympique Lyon przyjadą na obóz do Polski