Transfery. Real Madryt musi łatać budżet. Aby kupić - musi sprzedać

Getty Images / Matthew Ashton - AMA / Na zdjęciu: Gareth Bale
Getty Images / Matthew Ashton - AMA / Na zdjęciu: Gareth Bale

Najbliższe okienko transferowe może mieć gorzki smak dla kibiców Realu Madryt. "Królewscy" muszą bowiem najpierw zarobić na sprzedaży swoich gwiazd, by móc myśleć o ewentualnych wzmocnieniach.

Jak donosi hiszpańska "Marca", Real Madryt potrzebuje zarobić nawet 200 milionów euro w najbliższym okienku transferowym.  Klub już podjął pierwsze kroki w tym kierunku, sprzedając do Interu Mediolan Achrafa Hakimiego za 40 milionów euro.

To jednak prawdopodobnie nie koniec wyprzedaży w Madrycie. Do odejścia szykowani są m.in. Gareth Bale, James Rodriguez, Brahim Diaz, Mariano Diaz czy przebywający na wypożyczeniu w Arsenalu Dani Ceballos.

Żaden z powyższych piłkarzy nie jest jednak dziś łakomym kąskiem na rynku, za który można by oczekiwać solidnego zastrzyku gotówki. "Marca" szacuje, że wartość żadnego z nich nie przekracza 40 milionów euro, a nawet gdyby udało się sprzedać wszystkich, to wciąż brakuje kilkudziesięciu milionów do zakładanego celu.

To jak duża do załatania będzie dziura w budżecie "Królewskich" zależy także od tego, kiedy na trybuny powrócą kibice. Na razie jednak w Hiszpanii się na to nie zanosi.

Czytaj także:
Serie A. Kolejny wyczyn Cristiano Ronaldo. Pobił prawie 60-letni rekord
La Liga. Athletic - Real Madryt. Wymęczona wygrana Królewskich w upalnym Bilbao

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!

Źródło artykułu: