Ennio Morricone stworzył muzykę do ponad 500 filmów, w tym m.in. do "Nietykalnych", "Dawno temu w Ameryce", "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie" czy "Misji". Był dwukrotnie nagradzany Oscarami - w 2007 r. odebrał Oscara honorowego, zaś w 2016 r. otrzymał statuetkę za muzykę do filmu "Nienawistna ósemka" Quentina Tarantino.
Włoski kompozytor i dyrygent odszedł w poniedziałek nad ranem, w szpitalu w Rzymie. Trafił tam kilka dni temu po upadku, w wyniku którego złamał kość udową.
Śmierć legendy muzyki filmowej opłakuje także środowisko sportowe. "Maestro Ennio Morricone - R.I.P." - napisał prezes PZPN Zbigniew Boniek. "Zmarł Ennio Morricone, geniusz muzyki filmowej. Jego muzyka nadawała obrazom inny wymiar. 'Misja', 'Dawno Temu w Ameryce', ale nawet 'Spaghetti westerny' wyniosła na inny poziom. Żegnaj, Maestro!" - to z kolei wpis dziennikarza sportowego Michała Pola.
Ennio Morricone interesował się piłką nożną, był kibicem AS Roma. Chodził na mecze rzymian w towarzystwie reżysera Sergio Leone, z którym współpracował przez wiele lat.
- Roma zawsze była zespołem z międzynarodowym charakterem, który jest jednak sentymentalnie zamknięty w dzielnicach miasta. To zespół otwarty na ludzi, który ma możliwość bycia globalnym. Z tego powodu pozostawia dużo przestrzeni dla wyobraźni - mówił w wywiadzie z 2012 r.
Włoch stworzył także hymn mistrzostw świata w 1978 r. w Argentynie pt. "El Mundial". Wykonywała go orkiestra symfoniczna z Buenos Aires.
Niesamowite, że jeden człowiek zostawił po sobie tyle wspaniałej muzyki... A wiedzieliście, że Ennio Morricone był autorem oficjalnego hymnu mistrzostw świata w 1978 roku? https://t.co/4mHAEu7Jt5
— Marek Wawrzynowski (@M_Wawrzynowski) July 6, 2020
Czytaj także: MMA. Nie żyje Abdulmanap Nurmagomiedow. Ojciec mistrza UFC był zakażony koronawirusem
Czytaj także: Rajdy. Marcin Turski nie żyje. Miał 46 lat