Rosjanin jest do stolicy Wielkopolski wypożyczony z CSKA Moskwa i po sezonie 2019/2020 powinien wrócić do macierzystego klubu. Nie wiadomo jednak, czy ostatecznie jego pobyt przy Bułgarskiej nie zostanie przedłużony.
- My pewne rzeczy już wiemy, jednak konkretne decyzje będziemy ogłaszać po rozegraniu dwóch ligowych meczów, jakie nam jeszcze zostały - powiedział tajemniczo trener "Kolejorza", Dariusz Żuraw.
Jeśli poznaniacy zatrzymają Timura Żamaletdinowa na dłużej, będzie to dziwna decyzja. Jesienią 23-letni Rosjanin nie grał w pierwszym zespole praktycznie w ogóle. Wiosną został nieco odkurzony, ale nie pokazał nic nadzwyczajnego. W dziewięciu spotkaniach wszystkich rozgrywek zdobył jednego gola. Gdyby nie kiepska dyspozycja Pawła Tomczyka i problemy zdrowotne Christiana Gytkjaera, niewykluczone, że nie występowałby wcale.
ZOBACZ WIDEO: Stadion RKS-u Okęcie zalany przez ulewy i strażaków. "Przy wsparciu miasta zaoferowaliśmy pomoc"
Tomczyk najpewniej wkrótce opuści Lecha, dlatego pozyskanie Mikaela Ishaka (to ma być następca Gytkjaera, którego odejście jest przesądzone) nie wystarczy do załatania wszystkich luk w napadzie.
W ostatnim czasie spekulowano, że na Bułgarską może trafić Damjan Bohar z KGHM Zagłębia Lubin, który w trwającym sezonie PKO Ekstraklasy zdobył 15 bramek, dokładając do nich 5 asyst i wypracował sobie na naszym podwórku bardzo dobrą markę.
28-letni Słoweniec został zaoferowany "Kolejorzowi", lecz jego kontrakt z dotychczasowym pracodawcą obowiązuje do połowy 2021 roku, a suma odstępnego to nawet 1 mln euro.
Jak na taki transfer zapatruje się trener Żuraw? - Prowadzimy rozmowy z kolejnymi zawodnikami, lecz żeby oni do nas trafili, pewne rzeczy muszą się zgadzać. Bohar to ciekawy piłkarz. Mogę przyznać, że jest w kręgu naszych zainteresowań.
Czytaj także:
Robert Lewandowski wreszcie ze Złotą Piłką? "Musi ją w końcu zdobyć"
Kto trzecim bramkarzem reprezentacji Polski? Jan Tomaszewski skreśla dwóch kandydatów